Dlaczego w Diablo 4 zdecydowano się zmienić głównego bossa? Twórcy rzucają nieco światła na tę kwestię.
Diablo 4 potrzebowało zmiany, by mogło zainteresować nowe pokolenie graczy. Zdecydowano się zatem zmienić głównego, złego bossa, co przyniosło zaskakujący rezultat i wprowadziło do świata Sanktuarium nową dynamikę. Od czasu premiery pierwszej odsłony gry z 1997 roku, gracze każdorazowo, w kolejnych odsłonach, byli prowadzeni do finału z udziałem Diablo, tytułowego demona. Niewykluczone, że najważniejszy antagonista Sanktuarium jeszcze wróci do tego świata, ale na razie “rządzą” w nim Lilit i Mefisto.
Inni bossowie też są ważni
Brak Diablo w naturalny sposób sprowokowało pytanie graczy dotyczące pozycji głównego bossa w planowanych przyszłych odsłonach i rozszerzeniach. Brent Gibson, dyrektor szykowanego dodatku do Diablo 4 zatytułowanego Vessel of Hatred, podczas gamescom 2024 wyjaśnił, że celem zespołu jest rozwijanie i opowiadanie historii różnych postaci, w tym Najwyższych Złych, takich jak Mefisto. Zamiast skupić się wyłącznie na jednej postaci, twórcy starają się nadać głębię każdej z nich, co pozwala na rozwinięcie ich historii i osobowości.
Jedną z rzeczy, które kocham w tej serii, jest to, że jest o wiele większa niż tylko jedna postać. (...) Wprowadzono wiele nowych postaci i jedną z rzeczy, które chcemy móc zrobić, jest rozwijanie i opowiadanie tych historii. W przypadku Mefisto podoba mi się fakt, że nasza kampania kontynuuje historię Mefisto w sposób, który zapewnia prawdziwy rozwój postaci, w przeciwieństwie do spędzania trzech godzin z tą naprawdę fajną postacią, otrzymywania tych samych stereotypów, a następnie przechodzenia dalej.
Tiffany Watt, starsza producentka, dodała, że praca nad franczyzą Diablo daje możliwość eksploracji wielu wątków fabularnych. Według niej, skupienie się na Lilit, a obecnie na Mefisto nie wyklucza przyszłych powrotów Diablo, ale daje możliwość podzielenia sceny między innymi tzw. Prime Evils.
Jestem podekscytowana, że historia koncentruje się wokół Mefisto, ponieważ jest moim ulubionym Prime Evil, jeśli można mieć ulubionego. (...) Piękno pracy nad tą franczyzą polega na tym, że jest tak wiele historii do opowiedzenia, a dzięki tak wspaniałemu zespołowi kreatywnemu i narracyjnemu możemy pójść wszędzie.
GramTV przedstawia:
Chociaż Diablo nie pojawia się w najnowszej grze, przyszłe DLC i rozszerzenia mogą przynieść jego powrót, choć na razie uwaga skupia się na innych postaciach. Pierwszy dodatek do Diablo 4 zatytułowany Vessel of Hatred będzie miał premierę już 8 października. O jego szczegółach pisaliśmy dla was wcześniej.
Nie dali Diablo w D4 żeby skroić fanów kilka razy za to samo, co widać już po Vessel of Hatered (dodatek wielkości 1/4 podstawki w pełnej cenie). W ten oto sposób co roku będą kroić ludzi na te 40€ zapewniając sobie równoległy (obok battlepassa i mtx) dopływ gotówki. Ot, BARDZO droga gra-usługa.
xazax
Gość
24/08/2024 07:16
dariuszp napisał:
Nie wiem czy coś to pomoże. Jak Path of Exile 2 wyjdzie to w Diablo 4 będą grać tylko casuale.
Silverburg napisał:
Tłumacząc: na razie daliśmy pomniejszych antagonistów, głównego zostawiamy na moment, kiedy ilość graczy będzie naprawdę żałosna, aby podbić zainteresowanie grą.
Jak wyjdzie POE2 to gracze POE do niego wruca a D4 dalej będzie miało swoją ilość fanów i nie będą to casuale a właśnie zostaną ci najbardziej pro tak samo jak w POE. Po premierze przyciągnie ogrom graczy a ostatecznie zostaną ci najbardziej zachwyceni i pro.
maxgame
Gramowicz
23/08/2024 14:34
Najlepiej jest im tak to tłumaczyć że dajemy pierw pomniejsze zło. By za xxx lat zaskoczyć i dać diablo. Tylko że no właśnie Diablo bez Diablo to nie jest grą która powinna zwać się Diablo. Tak samo jak nie nazwę na przykład Origin Odysei czy Valhalli asasynem bo to nie ma nic wspólnego z assassin's Creed tylko nazwę nic więcej tak jest i tu. Diablo z nazwy ale diablo eee nie tym razem.