Dragon Age: The Veilguard to być albo nie być dla BioWare? Studio musi zaliczyć sukces

Radosław Krajewski
2024/10/29 11:15
6
0

Chociaż w produkcji znajduje się jeszcze Mass Effect 5, to przyszłość BioWare ma być zależna od najnowszej odsłony Dragon Age.

Wczoraj pojawiły się pierwsze recenzje Dragon Age: The Veilguard, które zwiastują na niemały hit. Gra może pochwalić się średnią oceną 84/100 z 51 opinii na Metacritic. Nie brakuje nawet maksymalnych not, więc dla BioWare to wręcz wymarzona sytuacja. Ale głównym wskaźnikiem sukcesu będzie sprzedaż oraz odbiór graczy, a te wcale nie muszą pokrywać się z zachwytami branżowych recenzentów. Studio desperacko potrzebuje sukcesu, gdyż ich dwie ostatnie gry, czyli Mass Effect: Andromeda i Anthem okazały się porażkami. Również Dragon Age: The Veilguard miało bardzo „burzliwy proces produkcji”, podczas którego deweloperzy dwukrotnie musieli rozpoczynać pracę nad grą od początku. Wszystko to stawia pod znakiem zapytania przyszłość BioWare.

Dragon Age: The Veilguard

Dragon Age: The Veilguard kluczowy dla przetrwania BioWare

W obliczu tak częstych zwolnień grupowych w branży gier, a w niektórych przypadkach nawet likwidacji całych studiów deweloperskich, również przyszłość istnienia BioWare ma być niepewna. W artykule z Bloomberga wypowiedziało się kilku ekspertów, którzy zgodni są, że Dragon Age: The Veilguard musi zaliczyć dobrą sprzedaż, aby studio mogło przetrwać i w spokoju pracować nad Mass Effect 5. Wygląda więc na to, że najnowsza odsłona ich popularnej serii RPG-ów fantasy zadecyduje, czy i w jakiej formie BioWare ostatecznie przetrwa.

Fani i eksperci obawiają się, że jeśli Dragon Age: The Veilguard nie spełni oczekiwań, wyniki mogą oznaczać koniec studia gier z siedzibą w Edmonton w Albercie.

W podobnym tonie wypowiedział się prezes BioWare, Gary McKay, który w jednym z wywiadów stwierdził, że premiera Dragon Age: The Veilguard będzie „przełomowym momentem dla studia”.

To przełomowy moment dla studia. To okazja, aby pokazać nasze pełne zaangażowanie w jakość.

GramTV przedstawia:

Trudno jednak oczekiwać, że nawet przy niesatysfakcjonującej sprzedaży Dragon Age: The Veilguard Electronic Arts zdecydowałoby się na rozwiązanie BioWare. Prace nad Mass Effect 5 są na zbyt zaawansowanym etapie, aby korporacja mogła pozwolić sobie na takie straty finansowe i wizerunkowe. Chociaż sukces lub porażka nowego Dragon Age’a może wiele w studiu zmienić, to nie powinniśmy spodziewać się, że EA nie pozwoli BioWare dokończyć kolejnych przygód komandora Sheparda.

Przypomnijmy, że premiera Dragon Age: The Veilguard odbędzie się już 31 października bieżącego roku. Produkcja w tym dniu zadebiutuje na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S.

Komentarze
6
dariuszp
Gramowicz
Wczoraj 14:39
beetleman1234 napisał:

Rzeczywiście nie dla mnie :) Jakoś mi się nie widzi musical ze statycznymi postaciami, trochę to przypomina oglądanie story boardów. Ale jak tak sobie teraz pomyślę, to chętnie bym zagrał w taki animowany musical, ale chyba nic takiego nie ma.

dariuszp napisał:

Chorus. Interaktywny musical. Tylko od razu mówię że to nie gra dla wszystkich. Lubię musicale. Generalnie lubię interaktywne historię nawet jeżeli na ogół preferuje cRPG.

https://youtu.be/coQQ-K8Iwi8?si=3mCtdEai5HcB6X90

Dla mnie w musicalu ważna jest historia i muzyka. Tutaj masz dodatkowo wybory więc zmieniasz treść piosenki w zależności od tego co chcesz osiągnąć. Pamiętaj że to małe studio które wystartowało z tym projektem. Plus od razu poszli w gatunek który nie jest popularny. Zrobili grę którą chcieli zrobić a nie taką którą chciała jakaś korporacja.

I lepiej wtedy zrobić takie ruchome panele z parallaxą, mocno stylizowane niż pakować się w kosztowne modele 3D, animacje itp.

beetleman1234
Gramowicz
Wczoraj 14:06
dariuszp napisał:

Chorus. Interaktywny musical. Tylko od razu mówię że to nie gra dla wszystkich. Lubię musicale. Generalnie lubię interaktywne historię nawet jeżeli na ogół preferuje cRPG.

https://youtu.be/coQQ-K8Iwi8?si=3mCtdEai5HcB6X90

Rzeczywiście nie dla mnie :) Jakoś mi się nie widzi musical ze statycznymi postaciami, trochę to przypomina oglądanie story boardów. Ale jak tak sobie teraz pomyślę, to chętnie bym zagrał w taki animowany musical, ale chyba nic takiego nie ma.

Silverburg
Gramowicz
Wczoraj 12:23
dariuszp napisał:

Chorus. Interaktywny musical. Tylko od razu mówię że to nie gra dla wszystkich. Lubię musicale. Generalnie lubię interaktywne historię nawet jeżeli na ogół preferuje cRPG.

https://youtu.be/coQQ-K8Iwi8?si=3mCtdEai5HcB6X90

Laura Bailey, Felicia day, dzięki za info, idę zagrać :) Musicale uwielbiam, jest to jeden z powodów dla którego uwielbiam FFXVI, który rzecz jasna musicalem nie jest, ale dla samej muzyki z głównych starć warto po tę grę sięgnąć.




Trwa Wczytywanie