Nowe action-RPG będzie pierwszą grą Capcomu sprzedawaną w cenie 69,99 dolarów.
Na wczorajszym pokazie Capcom potwierdził datę premiery Dragon’s Dogma 2, a także podzielił się nowymi materiałami ze swojej produkcji. Gracze otrzymali również możliwość składania zamówień przedpremierowych. Okazuje się, że nadchodzące action-RPG będzie pierwszą grą japońskiej firmy sprzedawaną w nowym standardzie cenowym.
Dragon’s Dogma 2 będzie droższe od poprzednich gier Capcomu. Co z polską wersją językową?
W ostatnim czasie wielu wydawców zaczęło przyzwyczajać graczy do nowego standardu cenowego. Capcom nie zdecydował się jednak na podobny ruch i jeszcze tegoroczne produkcje japońskiej firmy takie jak Resident Evil 4 Remake czy Street Fighter 6 debiutowały na rynku w cenie 59,99 dolarów. Natomiast wraz z premierą drugiej części serii Dragon’s Dogma sytuacja ta ulegnie zmianie.
Dragon’s Dogma 2 będzie bowiem pierwszą grą Capcomu sprzedawaną w cenie 69,99 dolarów. Jak wspomnieliśmy wyżej, gracze mogą już składać zamówienia przedpremierowe. Użytkownicy platformy Steam muszą przygotować się na wydatek rzędu 295,01 złotych. Natomiast w PlayStation Store i Xbox Store wspomniana produkcja jest dostępna za odpowiednio 319 złotych oraz 339,01 złotych.
GramTV przedstawia:
Mamy również złe wieści dla polskich graczy, którzy z niecierpliwością czekają na Dragon’s Dogma 2. Nowe RPG akcji – wzorem ostatnich produkcji Capcomu – nie doczeka się polskiej wersji językowej. Informacja o braku rodzimej lokalizacji widnieje zarówno na Steam, jak i w Xbox Store.
Na koniec przypomnijmy, żeDragon’s Dogma 2 zmierza na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Gra ma zadebiutować na wymienionych platformach 22 marca 2024 roku. Zainteresowanych zachęcamy również do zapoznania się z oficjalnymi wymaganiami sprzętowymi nowej produkcji Capcomu.
Cześć, jestem Mikołaj i w gram.pl pracuję od 2020 roku. Zajmuję się głównie newsami, ale tworzę też różnego rodzaju quizy oraz zestawienia TOP 10. Prywatnie fan fantastyki i gier z dobrą fabułą.
po 1) nie jest to jakiś niesamowity wzrost, po 2) gry to nie produkty pierwszej potrzeby, po 3) za jakiś czas będą przeceny i po 4) kto frajer to kupi a ceny znowu wzrosną (gdyby az tak gracze byli niezadowoleni to by nie kupowali) :P