Działania Microsoftu rozwścieczyły Elona Muska. Miliarder straszy giganta pozwem sądowym za bezprawne wykorzystywanie danych z Twittera do trenowania sztucznej inteligencji.
W środę pojawiły się doniesienia, że Microsoft zamierza usunąć Twittera ze swojej platformy reklamowej. Ta wiadomość musiała solidnie rozzłościć, dyrektor generalnego tej platformy społecznościowej. Elon Musk, odpowiedział groźbą procesu sądowego, twierdząc, że gigant nielegalnie wykorzystywał dane Twittera, takie jak tweety użytkowników, do trenowania sztucznej inteligencji.
Trenowali nielegalnie, korzystając z danych z Twittera. Czas na pozew.
Działanie Microsoftu spowoduje, że użytkownicy nie będą mogli uzyskać dostępu do swojego konta na Twitterze i zarządzać tweetami za pośrednictwem usługi zarządzania mediami społecznościowymi od 25 kwietnia. Dotyczy to wyłącznie Twittera, ponieważ platforma ogłosiła, że zacznie pobierać od 42 do 210 tys. dolarów miesięcznie za dostęp do swojego interfejsu API. Może się wydawać, że dla tak ogromnej firmy nie są to wielkie pieniądze, ale najwidoczniej Microsoft nie ma zamiaru płacić za usługę, która do niedawna była bezpłatna.
ChatGPT, a także inne narzędzia generatywnej sztucznej inteligencji, takie jak Google Bard, są szkolone przy użyciu dostępnych danych w internecie, ale Musk znany ze swojej niechęci do sztucznej inteligencji i faktu, że ChatGPT, coraz bardziej zbliża się do Microsoftu, który włożył miliardy dolarów w rozwój startupu. Jak wiadomo Musk współtworzył OpenAI w 2015 roku i teraz jest zdecydowanie niezadowolony z faktu, że to Microsoft zacznie na tym zarabiać.
Ekscentryczny miliarder dał wyraz swemu niezadowoleniu, kiedy w lutym pisał, że OpenAI została stworzona jako firma non-profit o otwartym kodzie źródłowym, jako przeciwwaga dla Google, a teraz staje się czymś zupełnie innym, na dodatek pod kontrolą Microsoftu. Niedawno ujawnił też, że chce uruchomić konkurenta ChatGPT, prawdopodobnie o nazwie TruthGPT.
