Emmy 2024: Szogun z 14 statuetkami, ale jeszcze przed głównym rozdaniem

Jakub Piwoński
2024/09/09 10:20
2
0

W miniony weekend rozdano nagrody Emmy 2024 – na razie w mniej popularnych kategoriach. Szogun zdominował ceremonię.

W miniony weekend zakończył się festiwal filmowy w Wenecji, ale także odbył się pierwszy etap nagród Emmy (laurów przyznawanych produkcjom telewizyjnym). W sobotę i niedzielę wręczono tzw. Creative Emmys, nagrody przyznawane w mniej popularnych kategoriach, głównie technicznych, takich jak charakteryzacja czy scenografia. Główna ceremonia odbędzie się w najbliższą niedzielę. Wtedy też poznamy zwycięzców najważniejszych kategorii, w tym najlepszego serialu dramatycznego.

Szōgun
Szōgun

Szogun z 14 statuetkami Emmy, jeszcze przed głównym rozdaniem

Już teraz na czołówkę wysuwa się serial Szogun, który zdobył aż 14 statuetek. Nagrodzono między innymi Nestora Carbonellego za gościnny występ w serialu dramatycznym oraz ekipy odpowiedzialne za kostiumy, charakteryzację i scenografię.

Serial The Bear również ma powody do świętowania, zdobywając 7 nagród, w tym dwie za gościnne występy Jona Bernthala i Jamie Lee Curtis w serialu komediowym. Dodatkowe statuetki przyznano za dźwięk, montaż i zdjęcia. 6 statuetek zdobył program Saturday Night Live, dzięki czemu także wszedł do grona liderów.

GramTV przedstawia:

Dużym wydarzeniem było również wyróżnienie piosenki do Zbrodni po sąsiedzku, autorstwa Benja Paseka i Justina Paula. Panowie dzięki tej nagrodzie dołączyli do do prestiżowego grona zdobywców EGOT – artystów, którzy zdobyli Oscara, Grammy, Tony i Emmy.

Tegoroczne Emmy są, jak na razie, bardzo udane dla produkcji Disneya. Stacja FX ma już 27 wyróżnień, Disney+ 9, z kolei, także należące do koncernu ABC, National Geographic i Hulu – po 7 statuetek. Dla porównania – Netflix ma 18 statuetek, a Apple+ ma ich 15.

Na ustach wszystkich jest jednak ponownie serial Szogun, który z 14 statuetkami stał się faworytem do głównej wygranej. Przypomnijmy, że serial oparty został na bestsellerowej powieści Jamesa Clavella, przedstawia historię angielskiego żeglarza, który trafia do feudalnej Japonii. Produkcja zdobyła ogromną popularność i uznanie za wierne odwzorowanie japońskich realiów, imponującą scenografię oraz złożone postacie, co zaowocowało nagrodami oraz tym, że oficjalnie przedłużono serial na drugi sezon.

Komentarze
2
Piwon
Gramowicz
Autor
09/09/2024 11:09
lesz3u napisał:

Podpowie mi ktoś, jakie kryteria stoją za przypisaniem The Bear do kategorii komediowej? Serial według mnie jest wybitny, ale to nierzadko przytłaczający ciężarem dramat z krwi i kości. Statuetka za komediową rolę dla Jamie Lee Curtis za wykreowanie tak przygnębiającej postaci to jakiś absurd.

Celna uwaga, ale niestety, taka sytuacja nie zdarza się po raz pierwszy, nie tylko z udziałem The Bear i nie tylko w tej nagrodzie. W Złotych Globach takie kontrowersje występują niemalże każdego roku. Niestety, ale nie ma jasnego sposobu na zaradzenie tej sytuacji. Filmy lub serial musi w jakiś sposób zostać zakwalifikowany, by mógł pretendować do nagrody. Nie ma znaczenia, że stylistycznie ślizga się pomiędzy dramatem, a komedią. Bierz też jeszcze jedną rzecz pod uwagę - czasem aktorzy, których rola została zakwalifikowana, jako komediowa, a de facto grają w dramacie, mają, paradoksalnie, większe szanse na wygraną, niż jakby znaleźli się w starciu z aktorami stricte dramatycznymi. O niuansach The Bear przeczytasz wkrótce na gram.pl w mojej recenzji.

lesz3u
Gramowicz
09/09/2024 10:53

Podpowie mi ktoś, jakie kryteria stoją za przypisaniem The Bear do kategorii komediowej? Serial według mnie jest wybitny, ale to nierzadko przytłaczający ciężarem dramat z krwi i kości. Statuetka za komediową rolę dla Jamie Lee Curtis za wykreowanie tak przygnębiającej postaci to jakiś absurd.