Ramiro Alanis z Florydy miał obejrzeć Spider-Man: No Way Home aż 292 razy. Tym sposobem ustanowił rekord świata w oglądaniu jednego filmu.
“Wyczyn” wpisano do Księgi Rekordów Guinessa.
“Wyczyn” wpisano do Księgi Rekordów Guinessa.
Ramiro Alanis z Florydy miał obejrzeć Spider-Man: No Way Home aż 292 razy. Tym sposobem ustanowił rekord świata w oglądaniu jednego filmu.
Szalony fan pająka uczęszczał do kina pomiędzy 16 grudnia 2021 a 15 marca 2022. By zmieścić się w tak krótkim czasie, czasami oglądał film po pięć razy dziennie. Zasady były proste: podczas seansu nie można zaglądać do telefonu ani nawet wychodzić do łazienki. I trzeba obejrzeć film do końca – łącznie z napisami końcowymi.
W sumie na bilety Ramiro Alanis wydał 3400 dolarów (czyli około 14,5 tysiąca polskich złotych). I spędził na oglądaniu najnowszego Spider-Mana 720 godzin. To tak, jakby siedział w kinie non stop przez cały miesiąc.
Nie jest to pierwszy tego typu wyczyn Ramiro Alanisa – okazuje się, że na film Avengers: Endgame kinoman wybrał się 191 razy. A że szaleńców na świecie nie brakuje, od razu pojawił się kolejny śmiałek – Arnaud Klein – który zapragnął pobić ten rekord. Udało się mu obejrzeć Kaamelott: First Installment 204 razy. Ci panowie chyba się trochę nudzą. Ale swoją drogą ciekawe, co zrobi Arnaud Klein w odpowiedzi na wyzwanie Alanisa.