Za nami pierwszy – i najważniejszy – dzień tegorocznej edycji targów gamescom. Czas więc podsumować informacje i zebrać je w jedno miejsce.
Wczoraj byliśmy świadkami bardzo ważnego wydarzenia w świecie gier. Targi gier gamescom oficjalnie się rozpoczęły i na pierwszy ogień poszło oczywiście wielkie Opening Night Live poprowadzone przez znanego i lubianego w branży Geoffa Keighleya. Na łamach naszej strony pojawiło się w międzyczasie mnóstwo wieści; teraz jednak czas na wzięcie oddechu, przejrzenie najważniejszych nowinek oraz podsumowanie wszystkiego w jednym miejscu. Było tego naprawdę sporo – zapraszamy serdecznie do lektury!
Impreza rozpoczęła się od prawdziwego wejścia smoka. Przedstawiciele studia Volition wspólnie z wydawcą Deep Silver oficjalnie zapowiedzieli Saints Row (lub, jak kto woli, Saints Row: Self Made czy też Saints Row 5). Zapoczątkowana prawie piętnaście lat temu – swoją drogą, za kilka dni, bo 28 sierpnia, pierwsza część na Xboksa 360 będzie właśnie obchodzić swoje piętnaste urodziny – seria powraca w formie pełnoprawnej piątej części. No, nie do końca pełnoprawnej, bowiem nowe Saints Row będzie czymś w rodzaju restartu cyklu. Nowa gra to prequel całej serii stanowiący jednocześnie jej miękki reboot.
Zapowiedzi towarzyszył trwający ponad trzy minuty zwiastun oraz bardzo krótki fragment rozgrywki. Reboot przeniesie nas do zupełnie nowego miasta o nazwie Santo Ileso. To właśnie tutaj, na południowym zachodzie Stanów Zjednoczonych, narodzili się tytułowi Święci. Gracze po raz kolejny wcielą się w początkującego kryminalistę należącego do gangu. Główny bohater razem z pozostałymi członkami grupy – Bossem, Niną, Kevinem oraz Eli – ma w planach stworzenie kryminalnego imperium.
Jak twierdzą sami deweloperzy, produkcja zaoferuje największy w historii serii i najbardziej zróżnicowany otwarty świat. Mapa została podzielona na pięć różnych obszarów, nad którymi będziemy próbowali przejąć kontrolę. Na naszej drodze do sławy gangstera stanie jednak sporo nieprzyjaznych osobników, chociażby w postaci Los Panteros czy Marshalli. Saints Row ma zadebiutować 25 lutego 2022 roku na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X/S.
Drugą zapowiedzią, którą śmiało można zaliczyć do grupy najważniejszych, jest Marvel’s Midnight Suns od studia Firaxis, znanego przede wszystkim z kultowej serii XCOM oraz Sid Meier’s Civilization. Mamy tutaj do czynienia z taktycznym RPG-iem z pojedynkami toczącymi się w systemie turowym. Wielu z Was zapewne słusznie podejrzewa, że produkcja będzie czymś w rodzaju superbohaterskiego wcielenia XCOM.
Po części macie rację. Jak jednak przyznał dyrektor kreatywny studia, Jake Solomon, zamiast desperackich prób przetrwania w niemożliwych do okiełznania warunkach, Marvel’s Midnight Suns pozwoli nam na nieco więcej, a gracze mają poczuć się tak, jakby rzeczywiście mieli w swoich rękach najsilniejsze karty. Wcielimy się w zupełnie nowego bohatera, którego – jak ujawniono – będziemy mogli w dużym stopniu modyfikować. Dołączymy jednak do grupy znanych bohaterów i zawalczymy z takimi postaciami u boku, jak Iron Man, Kapitan Ameryka, Doktor Strange czy Wolverine. Naszymi sojusznikami będą mogły być aż 43 postaci.
Hunter, czyli protagonista, został zaprojektowany we współpracy z samym Marvelem. Gracz natomiast będzie mógł go wyposażyć w ponad 40 różnych supermocy. Starcia będą realizowane z maksymalnie trójką pomocników. Pomiędzy realizowaniem różnych zadań będziemy wracać do naszej bazy, gdzie zorganizujemy kolejne misje, porozmawiamy i tym samym zbudujemy relacje z innymi postaciami, a także spędzimy z nimi wspólnie czas, na przykład… grając w gry wideo. Brzmi całkiem ciekawie.
GramTV przedstawia:
Zła wiadomość jest taka, że nie znamy dokładnej daty premiery. Wiemy jedynie, że Marvel’s Midnight Suns ma zadebiutować w marcu przyszłego roku na komputerach osobistych (zarówno w sklepie Steam, jak i Epic Games Store) oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X/S i Nintendo Switch. Deweloperzy ujawnili też, że 1 września bieżącego roku zobaczymy pierwszy gameplay z gry.
Choć data premiery gry Halo Infinite wyciekła do sieci już wczorajszego ranka, 343 Industries ogłosiło podczas Opening Night Live, że zarówno kampania fabularna, jak i tryb multiplayer ukażą się 8 grudnia bieżącego roku na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox One i Xbox Series X/S. Najnowsza odsłona kultowego cyklu zostanie równocześnie udostępniona w ofercie Xbox Game Pass. W trakcie targów otrzymaliśmy również zwiastun pierwszego sezonu rozgrywek. To jednak nie wszystko.
Redaktor serwisu Gram.pl od lipca 2019 roku i student groznawstwa. Na co dzień zajmuję się newsami, ale czasem napiszę coś dłuższego. Jestem absolutnie uzależniony od kawy, muzyki i dobrych RPG-ów!
Ja mam odwrotnie - w ubiegłym roku była lipa, ale w tym roku kilka tytulów ciekawych już zanotowałem. A myślałem, że to ja stary jestem i podobno nie umiem się jarać grami... jak to kiedyś ktoś powiedział.
Oprócz Humankind przy którym zarwałem ze 2-3 nocki, to dla mnie nic interesującego się nie pojawiło. Wróciłem do kilku starych gier i ogrywam tytuły z game passa. W tym roku to może jeszcze Shadow Warrior 3 i jakiś indyczek, ale poza tym nic ciekawego się nie zapowiada.
Remastery zabytków, które można odpalić na darmowych modach jakoś mnie nie porywają. Kolejnym Battlefieldem czy Call of Duty trudno się ekscytować. Od dużych studiów to już od lat nic ciekawego nie wychodzi. Zazwyczaj klepanie tych samych rzeczy co roku.
wolff01
Gramowicz
26/08/2021 11:40
Muradin_07 napisał:
A myślałem, że to ja stary jestem i podobno nie umiem się jarać grami... jak to kiedyś ktoś powiedział.
No i dochodzi też tzw "zmęcznie gracza". Znam ludzi którzy kompletnie porzucili granie w pewnym wieku choć byli ostrymi gamerami kiedyś (i niekoniecznie chodzi o to że mają rodzinę, "życie" itd obecnie to nie jest aż taki problem bo granie nie jest już tylko "dla dzieci"). Ja osobiście też mam zmęczenie gracza - dalej gram, ale mało która gra potrafi mnie już autentycznie wciągnąć i na ogół je porzucam po paru godzinach. Częśc ludzi też "nie czuje" obecnych gier, popularne są remastery albo gry w stylu "kiedyś to było", oparte o nostalgie (pixel art itd). Gaming ma już tyle lat że niczym w muzyce starzy gracze zaczynają mieć wrażenie że "to już z nie jest kraj dla starych ludzi, a kiedyś to były gry!" - jest to moja opinia i wielu ludzi się nie zgodzi bo na pewno wielu "starych" świetnie się bawi przy obecnych grach.
Mnie osobiście nie kręcą gatunki gier najbardziej obecnie reprezentowane: strzelanki, survivale, platformówki (i parę innych) itd. Szukam konkretnych gatunków: turówki, rpg lub jakieś hybrydy np. karcianki rogue-like. Dlatego też nie mam czego szukać na mainstreamowych imprezach branżowych. Na szczęście są też niszowe produkcje, wiec jak ktoś wie gdzie szukać to znajdzie cos dla siebie.
Łapie się na tym że najwięcej ma dla mnie do zaoferowania Switch: proste gry z charakterem w których liczy się głównie miodność a czasem inność lub innowacyjność, a nie tylko "nowe - lepsze" (a w praktyce to samo co było ale ubrane w więcej błyskotek). Niestety sporo ludzi którym opowiadam że obecnie najwięcej mam frajdy ze Switcha lub niszowych gierek i to nimi sie "jaram" mnie prędzej wyśmiewa :P
Z roku na rok coraz mniej takie imprezy mają dla mnie do zaoferowania... ale sie zestarzałem skoro te nowe gry wogóle mnie nie kręcą już.
Ja mam odwrotnie - w ubiegłym roku była lipa, ale w tym roku kilka tytulów ciekawych już zanotowałem. A myślałem, że to ja stary jestem i podobno nie umiem się jarać grami... jak to kiedyś ktoś powiedział.
