Gary Bowser odsiedział tylko część swojego wyroku i wyszedł wcześniej za dobre sprawowanie. To on stał za największymi akcjami na niekorzyść Nintendo.
W zeszłym roku sąd federalny USA skazał Gary'ego Bowsera na 40 miesięcy więzienia. Kanadyjczyk przyznał się do udziału w grupie hakerskiej atakującej Nintendo, noszącej nazwę Team Xecuter i odsiedział już swój wyrok. Szybki powrót na wolność zawdzięcza dobremu sprawowaniu, ugodzie z Nintendo i złemu stanowi zdrowia. Jego grupa zarobiła na swojej działalności podobno miliony dolarów.
Finansowo rola Bowsera była raczej ograniczona. Ze wszystkich milionów dolarów przychodów wygenerowanych przez Team-Xecuter, Bowserowi wypłacono od 500 do 1000 dolarów miesięcznie. Tak utrzymywał adwokat zatrzymanego mężczyzny. Sąd ostatecznie przychylił się do jego zdania i zasądził dużo niższy wyrok, niż wnioskowano. Prokurator domagał się nie mniej niż pięciu lat więzienia.
Dokonywałem płatności w wysokości 25 dolarów miesięcznie, które pobierali z moich dochodów, ponieważ miałem pracę w więzieniu federalnym. Do tej pory zapłaciłem 175 dolarów.
Tyle rzeczywiście Bowser zapłacił Nintendo, bo podczas odsiadki pracował. Łącznie jest zobowiązany do spłaty 14,5 mln dolarów, ale przepisy stanowią, że producent gier i konsol może oczekiwać 25 do 30 procent jego miesięcznego dochodu brutto. Zachodzi więc realna obawa, że Nintendo nigdy nie zobaczy swego zadośćuczynienia.
