Godzilla vs Kong zadebiutowała w kinach pod koniec marca notując rewelacyjne wyniki frekwencji w kinach, głównie w Chinach. Również w Ameryce film zarabia ogromne pieniądze, a wysokie zainteresowanie przełożyło się także na najwyższą oglądalność produkcji Warner Bros. na platformie HBO Max. Jednym z powodów jest stosunkowo krótki czas trwania filmu, szczególnie jak na tę skalę wydarzeń, gdzie w finale walczą ze sobą dwa najpopularniejsze potwory. Wiele osób zaczęło się zastanawiać, czy twórcy nie mają w zanadrzu wypuszczenie dłuższej, rozszerzonej wersji swojego dzieła. Jak zdradził reżyser, byłoby to możliwe, ale nie mają tego w planach.
Adam Wingard przyznał, że nakręcił około pięć godzin materiału, który mógłby zostać wykorzystany w filmie. Jednak nie zamierza pracować nad reżyserską wersją Godzilli vs Konga, gdyż jest całkowicie zadowolony z kinowej wersji, która spełnia jego wymagania. Sądząc po reakcjach widzów, jest to dobra decyzja, bo finalna wersja obroniła się sama.
Z pewnością jest wystarczająco dużo materiału filmowego, aby nakręcić pięciogodzinną wersję. Jednak zrobienie dłuższego filmu jest łatwiejsze, niż kręcenie krótszej produkcji na wiele sposobów. Dla mnie to wersja, która działa najlepiej i nie widzę żadnego powodu, aby robić wersję reżyserską. Prawdopodobnie jedyną rzeczą, którą ktoś powie za dziesięć lat będzie: „Hej, czy nie chcesz zrobić reżyserskiej wersji Godzilli vs Konga?” Zrobiłbym to, ale wykorzystałbym ten czas, aby mieć kolejne 40 dni w studio, gdzie mógłbym zająć się montażem dźwięku, ponieważ uwielbiam takie rzeczy.
Reżyser zdradził, że z kinowej wersji wyciął wiele scen z aktorami. Dotyczy to zarówno postaci, które pojawiają się w filmie, jak bohatera granego przez Lance’a Reddicka, którego na ekranie widzimy w zaledwie paru scenach, jak również całkowitego wycięcia ludzkich bohaterów, w tym postaci, w którą wcieliła się Jessica Henwick. Wingard wyjawił, że chciał, aby film trwał dwie godziny lub krócej, gdyż niektóre sceny przerywały główny wątek i nie wspierały filmu jako całości. W innym wywiadzie dodał, że jest zwolennikiem produkcji trwających mniej niż dwie godziny, gdyż trzeba mieć bardzo dobry powód, aby nakręcić dłuższy film. Przyznał, że gdyby Godzilla vs Kong trwała trzy lub cztery godziny, ta dodatkowa godzina lub dwie nie zostałyby poświęcone na walkę potworów, ale na najbardziej znienawidzoną przez fanów uniwersum niepotrzebną gadaninę ludzkich postaci.
Film ukazuje pojedynek dwóch legendarnych przeciwników w spektakularnej batalii, której stawką są następne stulecia zagrożonego świata. Kong i jego obrońcy podejmują niebezpieczną wyprawę w celu odnalezienia prawdziwego domu kolosa. Towarzyszy im Jia, młoda sierota, którą z Kongiem łączy wyjątkowa i silna zażyłość. Niespodziewanie na drodze ekspedycji staje wściekła Godzilla, siejąc zniszczenie po całym globie. Monumentalne starcie tych dwóch tytanów, zaaranżowane przez pozostające w ukryciu siły, jest zaledwie początkiem tajemnicy, której rozwiązanie leży głęboko w jądrze Ziemi.
Za kamerą widowiska stanął Adam Wingard, znany z Gościa i Notatnika śmierci dla Netflixa. Historię napisał scenarzysta trylogii Piratów z Karaibów, Terry Rossio. W obsadzie znaleźli się: Millie Bobby Brown, Kyle Chandler, Alexander Skarsgård, Brian Tyree Henry, Eiza González, Julian Dennison, Jessica Henwick i Rebecca Hall.
Światowa premiera filmu odbyła się 26 marca 2021 roku. Polska premiera została przesunięta na 14 maja.