Nie, nie jest to gra oparta na sekretnym krowim poziomie z Diablo.
Nie bójcie się indyków! Zaręczam, że warto dawać szansę mniejszym tytułom, które nie raz zaskoczą Was kreatywnością. Gry niezależne zawsze stanowią przyjemną odmianę od tego, co znamy z wysokobudżetowych produkcji. Jako jedną z propozycji chciałbym przedstawić Wam Moo Lander, czyli grę, w której wszystko kręci się wokół krów.
Moo Lander to propozycja od studia The Sixth Hammer. Gra jest dwuwymiarową platformówką akcji, w której gracz przejmie kontrolę nad statkiem kosmicznym. W tym szalonym świecie najważniejszym surowcem energetycznym staje się mleko. Naszym głównym zadaniem będzie więc zdobycie starożytnego artefaktu, który pozwala na jego nieograniczoną produkcję
W naszych staraniach spróbuje przeszkodzić nam rzesza przeciwników, na czele której stoi nie kto inny, jak łaciate monstra. Twórcy zaznaczają, że dołożyli wszelkich staraniach, by wrogowie byli zdolni zaskoczyć nas swoją inteligencją, objawiającą się nieoczywistymi posunięciami. Oczywiście, dostaniemy narzędzia pozwalające na ulepszenie naszego statku, tak by lepiej radził sobie z wyzwaniami.
Kampania Moo Lander ma wystarczyć na około 12 godzin zabawy. Dodatkowo twórcy przewidzieli tryb mutliplayer w obu wydaniach – lokalnym i online. We wspólnych rozgrywkach będzie mogło brać udział do czterech graczy. Zachęcam do zapoznania się z trailerem produkcji, a z pewnością przekonacie się, że gra skrywa w sobie potencjał.
Moo Lander zadebiutuje na rynku 27 maja, a gra będzie dostępna na konsole PlayStation 4, Xbox One oraz komputery osobiste. Jesienią tytuł powinien pojawić się również na Nintendo Switch. Jeśli jesteście zainteresowani przetestowaniem produkcji studia The Sixth Hammer, możecie to zrobić dzięki darmowemu demo, dostępnemu na PC i Xbox.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!