Stephen Dorff kolejny raz nie ugryzł się w język, gdy został zapytany o jego stosunek do współczesnego kina superbohaterskiego. Gwiazda pierwszego Blade’a już wcześniej wyraził niepochlebną opinię o filmie Czarna Wdowa, wstydząc się za Scarlett Johanson, że zdecydowała się zagrać w takiej produkcji. Tym razem Dorff w wywiadzie dla The Daily Beast przyznał, że nie mógłby ponownie zagrać w superbohaterskim filmie, gdyby tylko był tak dobry jak Mroczny Rycerz od Christophera Nolana. Aktor nie ma jednak zamiaru uczestniczyć w takich produkcjach, jak Black Adam, o którym „nikt już nie pamięta”.
Stephen Dorff krytykuje kino superbohaterskie
Wszystkie te śmieci są po prostu żenujące, wiesz, co mam na myśli? Niech ich Bóg błogosławi, zarabiają na tym mnóstwo pieniędzy, ale ich filmy są do niczego. I nikt nie będzie o nich pamiętał. Pod koniec dnia nikt już nie pamiętał Black Adam. Nawet nie widziałem tego filmu, wyglądał tak źle.
W dalszej części rozmowy Dorff odniósł się do planowanego rebootu Blade’a, który powstaje już od kilku lat. Aktor skorzystał z okazji, aby wyśmiać nadchodzącą produkcję i przyznać, że Marvelowi nie uda się zrobić tak dobrego filmu, jak oryginał z 1998 roku.
Marvel jest przyzwyczajony do tego, że się z nich nabijam. Jak wam idą pracę nad filmem Blade, który nie może znaleźć reżysera? Każdy, kto będzie w tym uczestniczył, będzie wyśmiewany przez wszystkich, ponieważ już to zrobiliśmy i to najlepiej. Nie ma tam Steve’a Norringtona (reżysera filmu).
GramTV przedstawia:
Przypomnijmy, że Marvel wyznaczył premierę Blade’a na 6 września 2024 roku. Za projekt odpowiada Yann Demange, reżyser W potrzasku. “Belfast '71” i “Kokainowy Rick”.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!