Aktorka przyznała, że jest przeciwna „kulturze anulowania”.
Już tej jesieni powróci trzeci sezon The Morning Show od Apple TV+ z Jennifer Aniston w głównej roli. Jednym z najważniejszych wątków dotychczasowych dwóch serii była historia Mitcha Kesslera (w tej roli Steve Carell), który został wyrzucony ze stacji telewizyjnej po wyjściu na jaw informacji o molestowaniu przez niego pracownic. Serial prezentował cancel culture z nieco innej strony, pokazując perspektywę zarówno ofiary, jak i oprawcy oraz postronnych osób powiązanych z Kesslerem. Aniston w wywiadzie dla The Wall Street Journal przyznała, że ma dość „kultury anulowania” i nie uważa, że wszyscy powinni trafić do tego samego worka co Harvey Weinstein.
Jennifer Aniston przeciwna cancel culture
Mam dość cancel culture. Prawdopodobnie właśnie sama zostałam scancelowana, że to powiedziałam. Po prostu nie rozumiem, co to znaczy.… Czy nie ma odkupienia? Nie wiem. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka z Harveyem Weinsteinem.
Przypomnijmy, że Weinstein był jednym z najpotężniejszych ludzi w Hollywood, z którym liczyć się musiał każdy w branży filmowej. Producent został oskarżony o molestowanie seksualne i gwałty, które rozpoczęły ruch #metoo. Weinstein został skazany na 39 lat pozbawienia wolności. Aniston wyznała, że nigdy nie doświadczyła żadnych niewłaściwych rzeczy z jego strony, ale nie wspomina najlepiej z nim spotkań.
To nie jest facet, o którym myślisz: „Boże, nie mogę się doczekać, żeby spędzić czas z Harveyem”. Nigdy. Właściwie to myślało się: „O Boże, Ok, walić to”. Pamiętam, że odwiedził mnie na planie filmu, żeby zaproponować mi kolejną rolę. I pamiętam, że świadomie kazałam jakiejś osobie zostać przy mnie w mojej przyczepie.
GramTV przedstawia:
Przypomnijmy, że trzeci sezon The Morning Show rusza już 13 września na Apple TV+. W dniu premiery otrzymamy od razu dwa odcinki.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!