Harry Potter nie potrzebuje nowej wersji? „Filmy były fantastyczne – zostawcie je w spokoju”

Produkcja serialowego rebootu Harry’ego Pottera już ruszyła. W czerwcu wybrano showrunnerkę oraz reżysera pierwszych odcinków, a niedawno ogłoszono casting do głównych ról, który ma opierać się na inkluzywności i dywersyfikacji. Przeciwny tworzeniu nowej wersji przygód nastoletniego czarodzieja jest Jared Harris, słynny aktor i syn Richarda Harrisa, aktora, który w pierwszych dwóch filmach wcielał się w Albusa Dumbledore’a. Jego zdaniem nie ma potrzeby resetowania tej serii i tworzenia ją na nowo.

Jared Harris nie rozumie powstania serialowego rebootu Harry’ego Pottera

Harris zdaje się przemawiać głosem wielu fanów Harry’ego Pottera, którzy krytykują decyzję Warner Bros., aby od nowa nakręcić historię Harry’ego Pottera i jego walki z Voldemortem. Aktor w niedawnym wywiadzie dla The Independent przyznał, że nie ma zamiaru brać udział w jakichkolwiek rozmowach dotyczących przyjęcia roli w serialu.

Na pytanie o możliwość zagrania dyrektora Hogwartu stanowczo odpowiedział: „nie, dziękuję”. Następnie dodał, że nie rozumie, po co powstaje serialowa wersja, skoro filmy były tak dobre i są kochane przez fanów na całym świecie.

Po co to robić? Nie rozumiem tego. Filmy były fantastyczne – zostawcie je w spokoju.

Aktor zauważył jednak jedną pozytywną rzecz w serialowej adaptacji powieści J.K. Rowling. Przyznał, że twórcy będą mieli więcej miejsca do opowiedzenia tej historii, niż w filmach.

• Fani stworzyli własną wersję filmu Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Trwa tyle co oryginalna produkcja