Filmy o Harrym Potterze tworzą jedną z najbardziej dochodowych serii w historii kina. Już na wiosnę tego roku doczekamy się wielkiego powrotu do magicznego świata w trzeciej części Fantastycznych zwierząt, która niedawno otrzymała pierwszy oficjalny zwiastun. Jednym z najważniejszych czynników stojących za powodzeniem tej filmowej serii była bez wątpienia trójka odtwórców głównych ról. Obecnie ciężko wyobrazić sobie innych aktorów, niż Daniela Radcliffe’a, Emmy Watson i Ruperta Grinta w rolach Harry’ego, Hermiony i Rona, a jednak po nakręceniu piątej części, mogło dojść do rozłamu i twórcy zostaliby zmuszeni do znalezienia nowej aktorki do roli Hermiony.W specjalnym programie Harry Potter – 20. rocznica: Powrót do Hogwartu, który pojawił się w Nowy Rok na HBO GO, Emma Watson poruszyła wątek, o którym fani serii do tej pory nie mieli pojęcia. Aktorka przyznała, że po nakręceniu Harry’ego Pottera i Zakonu Feniksa, poważnie zastanawiała się nad zrezygnowaniem z trzech kolejnych części. Watson wyznała, że sława zaczęła ją przerażać, gdy zdała sobie sprawę, że ta rola i ogromna popularność pozostaną z nią na zawsze.
Znalazłam wpis w pamiętniku, który mi przypomniał, że czasami bywałam samotna. Myślę, że byłam tym wszystkim przerażona. Nie wiem, czy kiedykolwiek czuliście, że doszliście do punktu krytycznego. Miałam poczucie, że ta sława pozostanie już na zawsze, bez możliwości powrotu do normalności. To nasiliło się przy Zakonie Feniksa, wtedy tak naprawdę zaczęliśmy doświadczać sławy.
Co więc skłoniło Emmę Watson do pozostania przy serii i nakręcenia kolejnych trzech części? Kluczowe okazało się wsparcie fanów, którzy wspierali aktorów i ekipę, co przełożyło się na wsparcie na planie. Aktorka uznała, że jest to wspaniała reakcja społeczności Harry’ego Pottera.
Cała ta sława w końcu uderzyła do głowy. Jednak nikt nie musiał mnie przekonywać, żeby wrócić w kolejnych częściach. Fani naprawdę chcieli, żeby to się udało i wszyscy wspierali się nawzajem. Czy nie jest to wspaniałe?
Jak przyznał Tom Felton, który wcielał się w Draco Malfoya, wiele osób zapomniało, że Emma Watson wzięła na siebie dużą odpowiedzialność w bardzo młodym wieku, ale mimo to zrobiła to z ogromnym wdziękiem. Aktor przyznał również, że Daniel Radcliffe i Rupert Grint trzymali się na planie razem, on miał swoich kolegów, ale Emma często pozostawała sama.
Podobne odczucia do swojej koleżanki z planu miał również Rupert Grint. Najstarszy z całej trójki w programie Harry Potter – 20. rocznica: Powrót do Hogwartu przyznał, że również nie potrafił poradzić sobie z rosnącą sławą.
Miałem podobne odczucia co Emma. To rodzaj kontemplacji, jak wyglądałoby moje życie, gdybym odszedł z obsady, ale tak naprawdę nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Prawdopodobnie dlatego, że każdy z nas przechodził przez to we własnym tempie. Byliśmy w tej chwili całkowicie sami. Wtedy nie przyszło mi do głowy, że wszyscy mamy podobne uczucia.
Wątek trudów poradzenia sobie z popularnością skomentował również Daniel Radcliffe, który przyznał, że nie rozmawiali o swoim zdrowiu psychicznym, ponieważ byli tylko dziećmi. Aktor nie wyobrażał sobie podejść do innego nastolatka i zapytać się go wprost, jak się czuje i radzi sobie z całą sytuacją. Pomimo tych trudności obsadzie Harry’ego Pottera udało się stworzyć prawdziwą filmową rodzinę, która przetrwała przez osiem filmów.