Ponad 400 hollywoodzkich twórców, w tym Ron Howard, Cate Blanchett, Paul McCartney i Taika Waititi, podpisało list skierowany do Biura Nauki i Technologii Białego Domu, sprzeciwiając się wykorzystywaniu materiałów chronionych prawem autorskim do trenowania modeli AI. Artyści zarzucają OpenAI i Google próby osłabienia ochrony własności intelektualnej i podważania roli branży kreatywnej.

400 twórców sprzeciwia się OpenAI i Google
W liście twórcy podkreślili, że „globalne przywództwo Ameryki w AI nie może odbywać się kosztem kluczowych branż kreatywnych”, które zatrudniają ponad 2,3 miliona osób i odgrywają istotną rolę w amerykańskiej gospodarce oraz kulturze. OpenAI i Google w swoich wcześniejszych wnioskach do rządu USA sugerowały, że restrykcyjne prawo autorskie może osłabić pozycję Stanów Zjednoczonych w wyścigu technologicznym z Chinami. Firmy argumentowały, że dostęp do materiałów chronionych prawem autorskim jest kluczowy dla dalszego rozwoju AI.
Sygnatariusze listu domagają się, by firmy technologiczne zawierały „odpowiednie licencje” z posiadaczami praw autorskich zamiast wykorzystywać ich twórczość bez zgody. Wśród sygnatariuszy znaleźli się również Guillermo del Toro, Rian Johnson, Ben Stiller, Mark Ruffalo i Michaela Coel.
Sprawa ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście rosnącej liczby umów między firmami technologicznymi a studiami filmowymi. We wrześniu Lionsgate jako pierwsze hollywoodzkie studio podpisało umowę licencyjną z firmą Runway, pozwalając jej trenować modele AI na swoich produkcjach. Jednak inne duże wytwórnie na razie nie poszły w jego ślady.
Oto pełna treść listu:
My, członkowie amerykańskiego przemysłu rozrywkowego — reprezentujący skrzyżowanie operatorów filmowych, reżyserów, producentów, aktorów, pisarzy, studiów, firm produkcyjnych, muzyków, kompozytorów, kostiumologów, projektantów dźwięku i produkcji, montażystów, oświetleniowców, członków związków zawodowych i Akademii oraz innych pracowitych, kreatywnych profesjonalistów zajmujących się treścią — składamy to ujednolicone oświadczenie w odpowiedzi na prośbę administracji o wkład w Plan działań w zakresie sztucznej inteligencji.
Jesteśmy głęboko przekonani, że globalne przywództwo Ameryki w zakresie sztucznej inteligencji nie może odbywać się kosztem naszych niezbędnych branż kreatywnych. Amerykański przemysł sztuki i rozrywki wspiera ponad 2,3 mln amerykańskich miejsc pracy, przy rocznych pensjach przekraczających 229 mld dolarów, jednocześnie zapewniając podstawy dla amerykańskiego wpływu demokratycznego i miękkiej siły za granicą. Jednak firmy zajmujące się sztuczną inteligencją domagają się osłabienia tej siły ekonomicznej i kulturowej poprzez osłabienie ochrony praw autorskich dla filmów, seriali telewizyjnych, dzieł sztuki, tekstów, muzyki i głosów wykorzystywanych do szkolenia modeli sztucznej inteligencji w centrum wielomiliardowych wycen korporacyjnych.
Nie popełnij błędu: problem ten wykracza daleko poza branżę rozrywkową, ponieważ prawo do szkolenia AI w zakresie wszystkich treści chronionych prawem autorskim ma wpływ na wszystkie amerykańskie branże wiedzy. Kiedy firmy technologiczne i AI domagają się nieograniczonego dostępu do wszystkich danych i informacji, nie zagrażają tylko filmom, książkom i muzyce, ale pracy wszystkich pisarzy, wydawców, fotografów, naukowców, architektów, inżynierów, projektantów, lekarzy, programistów i wszystkich innych profesjonalistów, którzy pracują z komputerami i generują własność intelektualną. Zawody te są sednem tego, jak odkrywamy, uczymy się i dzielimy wiedzą jako społeczeństwo i jako naród. Problem ten nie dotyczy tylko przywództwa w dziedzinie AI ani ekonomii i praw jednostki, ale ciągłego przywództwa Ameryki w tworzeniu i posiadaniu wartościowej własności intelektualnej w każdej dziedzinie.
Jasne jest, że Google (wyceniane na 2 biliony dolarów) i OpenAI (wyceniane na ponad 157 miliardów dolarów) opowiadają się za specjalnym zwolnieniem rządowym, aby mogły swobodnie eksploatować amerykańskie branże kreatywne i wiedzy, pomimo ich znacznych przychodów i dostępnych funduszy. Nie ma powodu, aby osłabiać lub eliminować ochronę praw autorskich, która pomogła Ameryce rozkwitnąć. Zwłaszcza gdy firmy AI mogą korzystać z naszych materiałów chronionych prawem autorskim, po prostu robiąc to, czego wymaga prawo: negocjując odpowiednie licencje z posiadaczami praw autorskich — tak jak robi to każda inna branża. Dostęp do amerykańskiego katalogu filmów, tekstów, treści wideo i muzyki nie jest kwestią bezpieczeństwa narodowego. Nie wymagają one nakazanego przez rząd wyjątku od obowiązującego prawa autorskiego USA.
Ameryka nie stała się globalną potęgą kulturalną przez przypadek. Nasz sukces wynika bezpośrednio z naszego fundamentalnego szacunku dla własności intelektualnej i praw autorskich, który nagradza podejmowanie kreatywnego ryzyka przez utalentowanych i pracowitych Amerykanów z każdego stanu i terytorium. Przez prawie 250 lat prawo autorskie USA równoważyło prawa twórców z potrzebami społeczeństwa, tworząc najbardziej dynamiczną gospodarkę kreatywną na świecie. Zalecamy, aby amerykański plan działania w zakresie sztucznej inteligencji podtrzymywał istniejące ramy praw autorskich w celu utrzymania siły amerykańskich branż kreatywnych i wiedzy, a także amerykańskich wpływów kulturowych za granicą.