Ile zajmuje przejście Avowed? Dowiedzieliśmy się więcej o nowym RPG-u od Obsidian Entertainment

Mikołaj Berlik
2025/02/14 12:15
1
0

Zadanie poboczne odgrywają sporą rolę w grze.

Osoby posiadające specjalną edycję Avowed mogą już sprawdzić najnowsze dzieło Obsidian Entertainment. Tytuł trafi do wszystkich graczy dopiero za kilka dni, a dokładnie 18 lutego. Poznaliśmy już pierwsze opinie recenzentów, które okazały się bardzo pozytywne, podobnie do ocen udostępnionych przez społeczność Steam.

Avowed
Avowed

Jak długie jest Avowed?

Avowed nie doczekało się wielkiej kampanii marketingowej, lecz kilka osób z zespołu pracującego nad projektem wypowiedziało się w przeszłości na jego temat. Do tej pory nie wiedzieliśmy jednej z najważniejszych kwestii, czyli czasu potrzebnego na zobaczenie całej zawartości tytułu. Dzięki pierwszym grającym osobom dowiedzieliśmy się, że ukończenie głównego wątku ma zająć około 20 godzin. Standardowe przejście gry z wykonywaniem misji pobocznych trwa od 40 do 50 godzin, a zrobienie wszystkiego, co zaoferowali twórcy ma zająć 60-70 godzin.

GramTV przedstawia:

Jak widzimy, Avowed z zgodnie z zapowiedziami nie jest krótką grą, a opcjonalna zawartość stanowi dużą część całej produkcji. Tytuł nie jest jednak tak ogromny jak wydane ostatnio Kingdom Come: Deliverance 2, gdzie ukończenie tylko głównego wątku zajmuje ponad 50 godzin. Nową produkcję od Obsidian Entertainment możemy również oczywiście wydłużyć, przykładowo za pomocą wyższego poziomu trudności.

Jak już wspomnieliśmy, Avowed zadebiutuje w pełni 18 lutego na PC oraz Xbox Series X/S. W naszej recenzji tytuł otrzymał notę 6,5/10.

Komentarze
1
dariuszp
Gramowicz
14/02/2025 13:09

50h dla przeciętnego gracza to w miarę normalne. Klasyki BioWare np. czesto były w granicach 30-50.

Kingdom Come 2 to jednak inny typ gry. Spędziłem np. kupę czasu robiąc bronie czy potki alchemią. Bronie najwyższej jakości które Henry może zrobić są mocniejsze niż jakiekolwiek bronie dostępne normalnie w grze.

Podobnie a alchemią. Najwyższy poziom po prostu nazywa się "Henry".  I alchemią potrafi bardzo pomóc.

I tak np. po 50 godzinach ledwo dotarłem do drugiej mapy i jeszcze mam mnóstwo do zrobienia na pierwszej.

Ale też Kingdom Come to tzw slow burn. To nie jest grą dla kogoś kto chce mieć epic itemy i natychmiastowe nagrody i ciągłą akcje.

Ja np. chętnie się relaksowałem biorąc trochę jedzenia ze sobą i chodziłem po łąkach czy lesie zbierając rośliny. Albo podróżowałem od osiedla do osiedla szukając nauczycieli albo przepisów.

Taki trochę RP bo np. ptzy alchemii jak zrobisz sam potion i wyjdzie to trafi do książki. Co oznacza że w teorii mógłbyś w internecie zobaczyć przepisy i je wykonać. Tylko że gram bez spoilerów i pomocy z neta bo tam jest fajnie.

Plus do gry wystarczy zdrowy rozsądek. Np. W jedynce musiałem znaleźć konia i na początku myślałem że quest jest popsuty. Ale jak dotarłem do krzyżówki to zobaczyłem kupę. Końską kupę. Więc pojechałem w tamtą stronę. Żeby spotkać NPC który mi powiedział że widział coś i tak powoli znalazłem konia jak mi dali instrukcje.

Trzeba lubić takie rzeczy. Większość pewnie by porzuciła quest bo nie ma strzałki która pokazuje gdzie jest koń.