Morgan Freeman to prawdziwa ikona kina, aktor mający na koncie trwającą dziesiątki lat, usłaną sukcesami i wspaniałymi filmami karierę.
I teraz dowiadujemy się, który film z jego ogromnego dorobku, jest zdaniem gwiazdora najbardziej niedoceniony i wśród wszystkich ról jakie przyszło mu zagrać, może to być zaskakujący wybór.
Aktor twierdzi, że najbardziej niedocenionym filmem z jego udziałem jest Magiczne lato / The Magic of Belle Isle z 2012 roku. Freeman wciela się w nim w Monte Wildhorna, wiecznie pijanego pisarza poruszającego się na wózku inwalidzkim, który na prośbę swojego siostrzeńca udaje się na Belle Isle, aby na nowo rozbudzić w sobie pasję do pisania. Tam zaprzyjaźnia się z samotną matką (w tej roli Virginia Madsen) i jej trójką dzieci, co inspiruje go do ponownego pisania.
Magiczne lato / The Magic of Belle Isle to najbardziej niedoceniany film Morgana Freemana
Za reżyserię i scenariusz odpowiada w tym wypadku Rob Reiner i chociaż jego dzieło to obraz dający widzowi do myślenia, porusza, bawi i wzrusza, to zdecydowanie przeszedł on bez echa. Mało tego – krytycy przyjęli go wręcz chłodno, co zapewne nie sprzyjało oglądalności w kinach i finalnie przyczyniło się do klapy finansowej. Można powiedzieć, że wielu widzów odkrywało ten film po wielu latach, przy okazji seansu w telewizji.
GramTV przedstawia:
Okazuje się, że Morgan Freeman bardzo ceni ten film i jak twierdzi, przywiązał się do wielowymiarowej postaci głównego bohatera, którego rola dała mu wiele frajdy i przywodzi na myśl wiele sympatycznych wspomnień.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.