Reżyser ma również ważne przesłanie do osób, które korzystają z telefonów podczas seansów.
Avatar: Istota wody wciąż nie traci na popularności. Film nadal zbiera setki milionów dolarów na całym świecie, powoli zbliżając się do granicy 2 miliardów dolarów. Obecnie produkcja ma na koncie 1,731 mld dolarów globalnych wpływów, tym samym film osiągnął próg rentowności i James Cameron może spokojnie pracować nad trzema następnymi filmami z serii. Reżyser zadowolony jest z wyników osiągniętych przez swój film nie tylko ze względu na kwestie finansowe, ale również zachęcenia wielu osób do wybrania się do kina.
James Cameron zadowolony z powrotu ludzi do kin
Reżyser był obecny na ceremonii rozdania Złotych Globów, które odbyły się w nocy z wtorku na środę czasu polskiego. Avatar: Istota wody nie zdobyła żadnej statuetki, ale to nie przeszkodziło Cameronowi udzielić Variety entuzjastycznego wywiadu, w którym zachwycał się, że wiele osób zdecydowało się powrócić do kin.
Nie myślę o tym w tych kategoriach [sukcesów finansowych]. Myślę o tym w kontekście powrotu ludzi do kin na całym świecie. Nawet w Chinach wracają do kin, chociaż mają duży wzrost zarażeń. Jako społeczeństwo mówimy: „Potrzebujemy tego! Musimy iść do kina”. Dość już streamingu! Mam dość siedzenia na tyłku.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
James Cameron odniósł się również do osób, które przeszkadzają innym podczas seansu korzystaniem z telefonu. Reżyser uważa, że wybierając się do kina, zawieramy pewną niepisaną umowę.
Brakuje im sedna tego wszystkiego. Kiedy idziemy do kina, to zawieramy umowę sami ze sobą, że przez kilka godzin będziemy mieć niepodzielną uwagę. Chodzi o zanurzenie się… podjęcie decyzji o zaangażowaniu się w seans z wyprzedzeniem.
Przykro mi panie Cameron, ale mnie łażenie do kina się przejadło. W filmach już dawno brakuje jakiejkolwiek oryginalności i jak chce obejrzeć coś to mogę poczekać parę miesięcy i obejrzeć to jednym okiem na drugim monitorze, podczas grania w grę, bo tyle są warte większość filmów kinowych.
