Gwiazdor zdradził nowe informacje o serii podczas głośnego procesu z Amber Heard.
Każdy kolejny dzień procesu między Johnnym Deppem a Amber Heard przynosi nowe informacje, nie tylko w samym sporze między byłymi małżonkami, ale również o karierze aktora. Niedawno Depp potwierdził, że nigdy więcej nie wróci do roli kapitana Jacka Sparrowa. Co więcej, aktor nie widział pierwszej części Piratów z Karaibów, która w przyszłym roku będzie obchodzić dwudziestolecie. Okazuje się jednak, że piąta odsłona serii z 2017 roku miała nie być ostatnią, w której Johnny Depp mógł wystąpić.
Aktor podczas wczorajszego przesłuchania w sądzie przyznał, że producenci z Disneya skontaktowali się z nim w sprawie scenariusz do Piratów z Karaibów 6. Depp chciał odpowiednio zakończyć historię głównych postaci serii. Jednak po oskarżeniach o przemoc domową został odsunięty od projektu, który ostatecznie trafił do kosza.
Nie mogłem zrozumieć, jak po tak długiej i udanej współpracy, a przynajmniej taka była dla Disneya, nagle byłem winny, jeszcze zanim udowodniono moją winę. W rzeczywistości poproszono mnie o udział w pracach nad scenariuszem Piratów z Karaibów 6. Uważałem, że te postacie powinny otrzymać odpowiednie pożegnanie. Franczyza nie może trwać w nieskończoność, a jest sposób na zakończenie takiej serii. I pomyślałam, że postacie zasłużyły na koniec w bardzo dobrym stylu. Planowałem kontynuować serię, dopóki nie nadejdzie czas, aby przestać.
Depp przyznał również, że był zszokowany zerwaniem jego kontraktu przez Disneya. Poczuł się dotknięty zakończeniem współpracy po oskarżeniach wystosowanych przez Amber Heard w artykule z 2018 roku. Gwiazdor ma za złe, że jego kariera zakończyła się wyłącznie na podstawie pomówień.
