Szefowa Lucasfilm, Kathleen Kennedy, zapewnia fanów, że nowe części Gwiezdnych wojen będą wielkim wydarzeniem. Jako wzór podaje premiery filmów o Jamesie Bondzie, które zawsze są ekskluzywnym ewentem dla fanów.
Wraz z przejęciem przez Disneya uniwersum Gwiezdnych wojen, na wytwórnię bez przerwy sypią się głosy krytyki za „marvelizację” i nadmierne eksploatowanie z chęci dla zysku. Nie można takim głosom odmawiać racji, ale być może takie traktowanie Odległej Galaktyki wkrótce się zakończy.
Zobaczcie, jak to jest z filmami o Jamesie Bondzie. Nowa produkcja ukazuje się, co trzy albo cztery lata. Nie ma ciśnienia, żeby przygotowywać nowy film co roku. Myślę, że tak powinno dziać się również w przypadku Gwiezdnych wojen. To muszą być prawdziwe wydarzenia. Za każdy film zabierzemy się wtedy, gdy nadejdzie na to czas. A do kin trafią wtedy, gdy zostaną odpowiednio przygotowane.
GramTV przedstawia:
Trzeba przyznać, że taka zapowiedź to chyba coś, na co czekali fani. Teraz wypada poczekać i przekonać się, że rzeczywiście tak się stanie.
Nowe części Gwiezdnych wojen mają być jak filmy z Bondem
W tej chwili, że najnowszy film z uniwersum Gwiezdnych wojen wejdzie do kin za dwa lata. Będzie opowiadał wydarzenia dziejące się 15 lat po zakończeniu Skywalker. Odrodzenie, a Daisy Ridley spróbuje zrekonstruować upadły zakon Jedi.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.
Przecież każda wcześniejsza cześć wychodziła w co najmniej kilkuletnich odstępach czasu. Jeszcze tego by brakowało jakby co roku ten chłam wydawali. Zniszczyli ostatnią trylogie, która tylko seriale ratują.
Kafar
Gramowicz
06/05/2023 23:07
Daisy Ridley to jedna z najgorszych aktorek jakie mogą być, jest tak swoją aparycją nieciekawa że każdy film z nią jest po prostu słaby :| i jak dalej ona ma być główną postacią to ja już dziękuję.
Headbangerr
Gramowicz
06/05/2023 18:22
Jedna z osób odpowiedzialnych za upadek marki Star Wars odnosi się do sukcesu Jamesa Bonda i jasno daje wszystkim do zrozumienia, że dalej nie ma pojęcia, w czym jest problem.