Obecny prezes Marvel Studios stałby się numerem dwa w Disneyu.
Kevin Feige to bez wątpienia jeden z najpotężniejszych ludzi w branży filmowej. Nic więc dziwnego, że ma jeszcze większe ambicje i jest gotowy porzucić budowane przez siebie od piętnastu lat superbohaterskie uniwersum, na rzecz wielkiego awansu, który w przyszłości pomoże mu zostać numerem dwa w Disneyu. Takimi wieściami podzielił się niedawno Jeff Sneider, który uważa, że Kevin Feige może zastąpić Alana Bergmana i zostać szefem Walt Disney Studios.
Kevin Feige z większą rolą w Disneyu?
Bergman piastował to stanowisko od 2020 do 2023 roku, ale po ostatniej restrukturyzacji wytwórni, został awansowany na współprzewodniczącego Disney Entertainment, kontrolując nie tylko produkcję i dystrybucję filmów kinowych, ale również seriali telewizyjnych i tytułów przeznaczonych do streamingu. Bergman miałby być szykowany na przejęcie fotela prezesa Disneya po odejściu Boba Igera.
GramTV przedstawia:
Na scenę miałby wkroczyć również Kevin Feige, który mógłby zostać awansowany na nowego prezesa Walt Disney Studios. Producent nadzorowałby więc nie tylko tytuły od Disneya i Marvel Studios, ale również wszystkie filmowe i serialowe produkcje Lucasfilm, Pixara, czy 20th Century Studios. W obliczu coraz częstszych plotek o usunięciu Kathleen Kennedy z Lucasfilm, Feige mógłby być idealnym kandydatem, aby zyskać jeszcze większą władzę w strukturach wytwórni. Skorzystałby na tym również sam Marvel, który przeszedłby w nowe ręce i świeże spojrzenie na rozwój uniwersum mógłby zapobiec pojawieniu się takich produkcji, jak Ant-Man i Osa: Kwantomania, który nie został dobrze oceniony przez krytyków.
Sneider uważa, że Kevin Feige zamierza piąć się po kolejnych szczeblach kariery w Disneyu. Jego ambicją jest zostanie numerem dwa w wytwórni, a w dalekiej przyszłości nawet przejąć fotel prezesa w Disneyu.