Premiera The Callisto Protocol nie należała do najbardziej udanych ze względu na problemy techniczne, z którymi mierzyli zarówno gracze PC, jak i użytkownicy konsol Xbox. Jeszcze przed debiutem gry sporo kontrowersji wzbudziła zawartość przepustki sezonowej oraz crunch, którym chwalił się szef studia. Okazuje się jednak, że to jeszcze nie koniec. W napisach końcowych pominięto bowiem około 20 deweloperów.
Kolejne kontrowersje związane z The Callisto Protocol i studiem Striking Distance
Z informacji przekazanych przez GameIndustry.biz wynika, że na liście płac wyświetlanej po zakończeniu The Callisto Protocol brakuje około 20 osób, które opuściły studio Striking Distance jeszcze przed premierą gry. Nie jest to jednak powód, dla którego wspomniani twórcy nie pojawiają się w napisach końcowych, ponieważ inni deweloperzy – którzy również zakończyli współpracę z zespołem kierowanym przez Glena Schofielda przed debiutem tytułu – nie zostali pominięci.
Wśród twórców, o których informuje GameIndustry.biz, znajdują się kluczowe dla produkcji osoby, w tym m.in. starsi projektanci. Jeden z pominiętych deweloperów jest wyraźnie rozżalony zaistniałą sytuacją i pominięcie jego osoby w napisach końcowych The Callisto Protocol nazywa „świństwem”.
Pomijanie deweloperów, którzy opuścili zespół przed premierą gry, w napisach końcowych jest dość częstą praktyką. Byli pracownicy Striking Distance podkreślają jednak, że studio nie informowało ich o takiej polityce, a fakt, że część osób – które także odeszły z firmy – znalazły się na liście płac pokazuje brak konsekwencji i jasnych reguł w tej sprawie.
Warto dodać, że International Game Developers Association, czyli międzynarodowa organizacja deweloper, zaleca, by w napisach końcowych zostali uwzględnieni wszyscy twórcy, którzy pracowali nad grą przez minimum 30 dni. Studio Striking Distance nie odniosło się natomiast jeszcze do całej sytuacji.
Na koniec przypomnijmy, że The Callisto Protocol dostępne jest na PC oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X/S. Jeśli jesteście ciekawi naszej opinii na temat najnowszej produkcji studia Striking Distance, to zapraszamy Was do lektury: Recenzja The Callisto Protocol – klasyk survival horrorów w sosie z autorskich błędów.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!