Pokłosia ataku na serwery CD Projekt RED ciąg dalszy. Kody źródłowe gier krążą w sieci, ale lepiej trzymać się od nich z daleka.
Pokłosia ataku na serwery CD Projekt RED ciąg dalszy. Kody źródłowe gier krążą w sieci, ale lepiej trzymać się od nich z daleka.
Po dłuższej przerwie wracamy do zapoczątkowanego jeszcze w lutym wątku ataku, którego ofiarą padło studio CD Projekt RED. Okazuje się, że skradzione wtedy deweloperom kody źródłowe gier Cyberpunk 2077 i Wiedźmin 3 w wydaniach na konsole nowej generacji doczekały się publicznej premiery w szarej strefie. Pomimo rozmaitych działań podejmowanych przez grupę CD Projekt własność intelektualna studia trafiła na serwisy z torrentami i chociaż publika może upatrywać w tym szansy na szybsze załatanie Cyberpunka 2077 społecznościowy aktualizacjami, to zalecamy szczególną ostrożność. Kody źródłowe z nieoficjalnych źródeł raczej nie trafiły do sieci ze szlachetnych pobudek, a liczne linki podszywające się pod wspomniane mogą wyrządzić potencjalnym ciekawskim jeszcze więcej szkód.
Cyberpunk 2077 zadebiutował na rynku w grudniu, a jakość publicznej wersji wciąż pozostawia wiele do życzenia. Obok prac nad kolejnymi aktualizacjami CD Projekt szykuje specjalne ulepszone wydanie gry na konsole PlayStation 5 i Xbox Series, którego doczeka się także wydany oryginalnie w 2015 roku Wiedźmin 3: Dziki Gon.