Obecnie studio ma w zanadrzu kilka kinowych filmów z Gwiezdnych wojen, a za jeden z nich odpowiada Taika Waititi. Reżyser odpocznie od superbohaterskich historii i nie stanie za kamerą Thora 5. Waititi teraz skupi się na innych projektach, w tym filmu dla Lucasfilm. Podczas premiery Pierwszego gola, filmowiec został zapytany o jego produkcję z Gwiezdnych wojen, o której wciąż nic nie wiadomo. Reżyser w swoim stylu zażartował z filmu.
Fani Gwiezdnych wojen mają obawiać się filmu Taiki Waititiego?
To będzie… film Taiki Waititiego. To wkurzy ludzi.
Niektórym fanom Gwiezdnych wojen taka odpowiedź się nie spodobała i zarzucają reżyserowi, że nie traktuje poważnie swojej produkcji. Warto zaznaczyć, że obecnie seria ma duże problemy i od czterech lat do kin nie trafił żaden film. Również seriale nie cieszą się wielką popularnością i nawet zachwalany Andor nie przyciągnął zbyt wielu widzów przed ekrany. Niektórzy obawiają się, że Waititi będzie chciał zrobić komedię w świecie Gwiezdnych wojen, tak jak zrobił to z Thor: miłość i grom u Marvela.
GramTV przedstawia:
Najnowszym filmem Taiki Waititiego jest Pierwszy gol, który miał swoją premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Produkcja przedstawia historię reprezentacji Samoa Amerykańskiego w piłce nożnej, która zasłynęła spektakularną porażką, przegrywając 31:0 w eliminacjach Mistrzostw Świata w 2001 roku. Ich ostatnia szansą jest trener Thomas Rongen, który ma odwrócić los drużyny.
Pierwszy gol zadebiutuje w polskich kinach 5 stycznia 2024 roku.
A co do wkurzania ludzi, bez szans. Ludzie po prostu zobojętnieli. Wkurzali się to film-dwa temu, teraz postawę wielu osób można podsumować wypowiedzią Jordan ze Scrubs:
"I don't dislike you, I nothing you."
wolff01
Gramowicz
16/11/2023 13:36
dariuszp napisał:
Andor był dobry ale niszowy.
Andor był nudny jak flaki z olejem i był o postaci która średnio ludzi interesowała :D
Wkurzenie kogokolwiek to akurat nic nowego dla tej serii. Po starej trylogii tak nas wkurzyły prequele bo były zupełnie inne niż oryginalna trylogia. Dużo stania w kółko i gadania plus idiotyczna transformacja Anakina.
Wtedy wkurzyły, teraz są uznawane za dzieło wybitne na tle ostatniej trylogi. Zresztą jakby na to nie patrzeć utorowały drogę Clone Wars i wielu spinoffom z których po dziś dzień trzepią kapuchę.
I warto dodać że to był plan Lucasa. On chciał zrobić innego typu filmy. Podobny plan miał z sequelami do których nigdy nie doszło bo się sprzedał Disneyowi i wypisał z całej zabawy.
Disney odrzucił pomysły Lucasa na sequele. Najpierw próbował zrobić remake oryginalnego filmu co się średnio udało bo o ile nie był zły to jednak wszyscy go wyśmiali że to remake.
Fakt faktem toksyczność fandomu SW była wtedy mocno posunięta :D Podobno potrafili zaleźć za skórę Lucasowi. Są teorie że niektóre rzeczy zrobił nawet na złość tym ludziom.
Później JJ zrobił Last Jedi który był ładny i przeraźliwie głupi. Popsuł kompletnie postać Luka.
W sumie Luka popsuła Rian Johnson. Po latach gdzieś tam się okazało że gość nie bardzo miał pomysł na to i improwizował, a przełożeni też żałowali że mu dali zbyt wolną rękę (gość był wtedy "złotym dzieckiem" po sukcesach jego filmów i nikt go za bardzo nie pilłnował - a reszta jest już historią)
A na koniec zwieńczyli nową trylogię filmem którego zadaniem było ratowanie sytuacji co było kompletną porażką całej serii.
Porażką serii są od początku błędne założenia odn. budowania historii i postaci (zabicie ulubieńców, lansowanie postaci których w sumie nikt nie lubił - Kylo nie miał charyzmy, a Ray byłą po prostu fatalnie napisana postacią, porzucenie klasycznego modelu "Hero journey" itd)
Także jak on zrobi coś co wkurzy fanów to śmiem twierdzić że po prostu zrobi to co robił George Lucas i później Disney. Nic nowego.
Waititi jest już spalony po Thor: L&T. Gość się nadaje do własnych filmów, a nie "swojego" spojrzenia na uznane franczyzy. Może co najwyżej jakiś mini odcinek w ramach antologii typu Visions czy coś zrobić.
I kto wie? Może dostaniemy w końcu film z fajnym scenariuszem? Z pojedynkami jedi itp?
Nie dopóki mamy obecny zarząd, z Kathleen Kennedy na czele. Mit Favreau też upadł po tym co odwalił z Mando 3. Przyznaje, sam się dałem nabrać na jego "złoty dotyk".
Ja osobiście liczę że zrealizują KOTOR-a.
Dla własnego i fanów dobra lepiej się módl żeby ludzie obecnie odpowiadajacy za SW sie za to nie wzięli. Bo znowu dostaną "wolną rękę" do kreowania historii skoro nie będą związani ani kanonem (ten z KOTOR którego znasz szedł chyba wdg Legacy uniwersum) ani ulubionymi bohaterami (bo ci się jeszcze nie urodzili).
swgs
Gramowicz
16/11/2023 13:20
dariuszp napisał:
Andor był dobry ale niszowy. Kenobi to była totalna porażka z uwagi na fatalną reżyserkę i skopane efekty specjalne.
Wkurzenie kogokolwiek to akurat nic nowego dla tej serii. Po starej trylogii tak nas wkurzyły prequele bo były zupełnie inne niż oryginalna trylogia. Dużo stania w kółko i gadania plus idiotyczna transformacja Anakina.
I warto dodać że to był plan Lucasa. On chciał zrobić innego typu filmy. Podobny plan miał z sequelami do których nigdy nie doszło bo się sprzedał Disneyowi i wypisał z całej zabawy.
Disney odrzucił pomysły Lucasa na sequele. Najpierw próbował zrobić remake oryginalnego filmu co się średnio udało bo o ile nie był zły to jednak wszyscy go wyśmiali że to remake.
Później JJ zrobił Last Jedi który był ładny i przeraźliwie głupi. Popsuł kompletnie postać Luka.
A na koniec zwieńczyli nową trylogię filmem którego zadaniem było ratowanie sytuacji co było kompletną porażką całej serii.
Także jak on zrobi coś co wkurzy fanów to śmiem twierdzić że po prostu zrobi to co robił George Lucas i później Disney. Nic nowego.
I kto wie? Może dostaniemy w końcu film z fajnym scenariuszem? Z pojedynkami jedi itp?
Ja osobiście liczę że zrealizują KOTOR-a.
A może problemem jest Waititi jako przereklamowany reżyser, za którego inne osoby odwalają robotę.
