Twórcy Kimi wpadli na sprytny pomysł oszukania systemu i pod szyldem aplikacji do testowania wzroku, opublikowali w App Store narzędzie do oglądania pirackich seriali i filmów. Nic więc dziwnego, że bardzo szybko wdrapała się ona na szczyt w rankingu bezpłatnego oprogramowania rozrywkowego, deklasując takich streamerów jak Netflix i Prime Video. App Store połapał się po niemal tygodniu, że tu wcale nie chodzi o sprawdzanie wzroku.
Kimi – aplikacja do oglądania pirackich filmów, przez tydzień oszukiwała App Store
Aplikacja pozwalała na bezproblemowy dostęp do pokaźnej biblioteki seriali i filmów, a wśród nich znalazły się najnowsze hity kinowe. Jej obsługa była banalna, wystarczyło ją uruchomić, żeby natychmiast rozpocząć streamowanie wybranego materiału wideo.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!