Kilka dni temu pewien użytkownik forum Reddit o pseudonimie Alternative_Essay880 podzielił się dość ciekawym doświadczeniem. Gracz dopiero po czterech latach użytkowania komputera zorientował się, że przez cały ten czas korzystał ze zintegrowanej karty graficznej – dopiero po tym, jak sprawdził wejścia HDMI, które pomylił przy podłączaniu monitora. O błędzie dowiedział się przypadkowo.Jak sam przyznał, gdy składał swój komputer nie posiadał żadnej zaawansowanej wiedzy na ten temat, a podstawowe kwestie też pozostawały dość trudnym tematem – gracz nie miał również po prostu kogoś, kto mógłby mu w tym wszystkim pomóc. Jeśli zaś chodzi o jego sprzęt, komputer posiada procesor AMD Ryzen 5 2400G oraz kartę graficzną NVIDIA GeForce GTX 1050 Ti. Zintegrowaną kartą był Radeon RX Vega 11 Graphics. Podczas grania przyzwyczaił się do minimalnych ustawień, choć czasem udawało mu się osiągnąć nawet 100 FPS-ów na średnim poziomie grafiki. Jeśli wierzyć szacunkom użytkownika, w ten sposób spędził 2-3 tysiące godzin w takich tytułach, jak Call of Duty: Warzone, DOTA 2 czy Grand Theft Auto V.
Próbował nawet dołożyć pamięci RAM i wymienić dysk SSD, co nie pomogło – komputer często się przegrzewał. Po dokonaniu zmiany w portach HDMI przyznał, że poczuł się, jakby zaczął grać na nowej maszynie. Cóż, zdarza się nawet najlepszym! Mieliście kiedyś podobne doświadczenie?