Szybcy i wściekli 10 nie stali się takim przebojem, jak poprzednie części serii i zaledwie po trzech tygodniach od premiery, film trafił już na amerykański rynek VOD. Produkcja nie przypadła do gustu zarówno krytykom, jak i widzom, a winę za taki stan rzeczy Vin Diesel miał obarczyć Jasona Momoę. Gwieździe serii nie spodobało się, że Momoa stworzył postać, która całkowicie odwraca uwagę od głównego bohatera serii, granej przez Diesela. I chociaż nigdy publicznie aktorzy nie ujawnili swoich animozji, to zakulisowo Momoa miał być zły na swojego kolegę z planu za stworzenie narracji, że to on jest winny porażce dziesiątej części Szybkich i wściekłych. Jeżeli rzeczywiście konflikt miał miejsce, to wygląda na to, że został już zażegnany.
Jason Momoa odpowiada na nowy wpis Vina Diesela
W nowym poście na Instagramie Vin Diesel ogłosił, że Szybcy i wściekli 11 zadebiutują w kinach 4 kwietnia 2025 roku. Odniósł się również do Jasona Momoy, pisząc, że „Jason chciał spróbować czegoś całkowicie unikatowego i specjalnego, a ostatecznie stworzył postać kradnącą każdą scenę, o której świat nie zapomni”. W komentarzach Momoa podziękował swojemu koledze za przyjęcie go do „rodziny”.
Aloha wszystkim. Świetne czasy. Dziękuję za danie mi tej szansy szefie.
GramTV przedstawia:
Nawet jeżeli aktorzy nie darzą siebie sympatią, to postanowili nie toczyć sporu publicznie i ewentualny konflikt załatwić poza błyskiem fleszy. Przypomnijmy, że podobny konflikt Vin Diesel miał kilka lat temu z Dwaynem Johnsonem. Ten jednak był bardziej medialny, ale ostatecznie doszło do pogodzenia obu panów. Może i w tym przypadku Diesel postanowi schować swoje ego do koszeni i Jason Momoa będzie mógł bez żadnych zakulisowych problemów pracować nad jedenastą częścią Szybkich i wściekłych.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!