Amazon powoli rusza z produkcją aktorskiego serialu o przygodach Lary Croft. Tomb Raider obecnie znajduje się na etapie castingów, co oznacza, że scenariusze są już na ukończenia. Teraz serwis Deadline podał nazwiska dwóch kandydatek, które brane są pod uwagę do roli popularnej archeolożki. Według ich źródeł o zagranie Lary Croft mogą ubiegać się Sophie Turner oraz Lucy Boynton.
Dwie kandydatki do roli Lary Croft w serialu Tomb Raider od Amazona
Pierwsza z aktorek najbardziej znana jest z roli Sansy Stark z Gry o Tron. Zagrała również w takich produkcjach, jak X-Men: Mroczna Phoenix, Zróbmy zemstę oraz serialu Schody. Z kolei Boynton ma o wiele więcej ról w popularnych produkcjach, w tym Morderstwo w Orient Expressie, Bohemian Rhapsody, Bielmo, Barbie, a ostatnio mogliśmy ją zobaczyć w The Greatest Hits od platformy Hulu.
W komentarzach pod jednym z postów z wymienionymi kandydatkami w serwisie X wiele osób zawiedzionych jest castingiem. Uważają, że Sophie Turner i Lucy Boynton nie nadają się do tej roli. Niektórzy twierdzą nawet wprost, że to „okropne” wybory, a inni uważają, że to dobre aktorki, ale w żaden sposób nie przypominają Lary Croft, którą znamy z gier.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Za produkcję aktorskiego serialu Tomb Raider odpowiada Phoebe Waller-Bridge, która wcześniej stworzyła Fleabag, Obsesję Eve oraz napisała scenariusz do Nie czas umierać, czyli ostatniej części przygód Jamesa Bonda z Danielem Craigiem.
Osobiście uważam, że Lucy Boynton to byłby dobry wybór. Sophie Turner nie pasuje mi zupełnie jeśli chodzi o wygląd, ale to przede wszystkim kiepska aktorka z mimiką ograniczającą się do jednej miny. Mam nadzieję, że wybór nie padnie na nią, bo moje zainteresowanie spadnie do mniej więcej 30% (bo mimo wszystko spróbuję wykrzesać z siebie jakąś odrobinę nadziei).
Jeśli chodzi o poprzednie aktorki, które wcielały się w Larę - Angelina imo była dobrym wyborem na swoje czasy. Onieśmielała seksapilem, biła od niej charyzma. Charyzma, której zabrakło niestety Alicji Vikander. Jej rola była dla mnie sporym rozczarowaniem, bo bardzo podobała mi się jej rola w Ex Machina. Nie pomógł niestety scenariusz, który od połowy stał się serią niekończących się absurdów.
Co do Phoebe Waller-Bridge - wiem, że budzi w pewnych kręgach kontrowersje, ale według mnie świetne Fleabag pokazało, że to osoba, której twórczości warto się przyglądać. Co do niej jestem raczej spokojny.