Marvel może stracić ogromne pieniądze. Studio ma problem z chińskimi cenzorami

Radosław Krajewski
2021/05/13 17:40
0
0

Dwa hity studia mogą nie zostać wyświetlone w chińskich kinach. Powodem kuriozalna cenzura obu produkcji.

Marvel może stracić ogromne pieniądze. Studio ma problem z chińskimi cenzoramiNa początku maja Marvel zrobił swoim fanom niespodziankę, udostępniając rocznicowe wideo, w którym znalazły się fragmenty tegorocznych filmów studia. Wśród nich nie zabrakło Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings oraz Eternals. Włodarze Marvela bardzo liczyli na te produkcje w kontekście chińskiego rynku, któremu studio zawdzięcza wysokie wyniki finansowe ich poprzednich produkcji. Tym razem może się to zmienić i Marvel nie może być pewny, że te dwa filmy w ogóle zostaną wyświetlone na ekranach chińskich kin. Stacja CCTV6 wyemitowała ostatnio materiał zapowiadający produkcje z czwartej fazy uniwersum, w którym zabrakło właśnie tych dwóch filmów. Z pewnością nie była to pomyłka, a działania cenzury w Państwie Środka, który najwyraźniej nie chce, aby te produkcje Marvela były oglądane przez ich obywateli. Potwierdza to materiał stacji CCTV6, który jest pod nadzorem ministerstwa propagandy, które decyduje o produkcjach wyświetlanych na ekranach chińskich kin.

Sprawa z Eternals jest jasna od pewnego czasu i raczej nikogo nie dziwi, gdyż nie chodzi o sam film, a o postać reżyserki. Laureatka Oscara za Nomadland Chloe Zhao poddawana jest cenzurze, od kiedy odkryto jej wywiad z 2013 roku, w którym opowiedziała o swoich doświadczeniach w dorastaniu w Chinach. Wspomniała, że Chiny są miejscem, gdzie kłamstwa są powszechne. Krytykowała również rodzimą kulturę za opresyjność. Niektórzy Chińczycy o radykalniejszych poglądach uznali ją za zdrajczynię, a wszelkie wzmianki o jej sukcesach zostały przemilczane. Disney nie może również liczyć, ze Nomadland zadebiutuje w chińskich kinach i prawdopodobnie ten sam los czeka Eternals.

Inaczej prezentuje się sytuacja z Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings, który miał stać się hitem na azjatyckich rynkach. Po pierwszym zwiastunie filmu w Chinach pojawiły się obawy, że produkcja w stereotypowy sposób przedstawi kulturę oraz mieszkańców Dalekiego Wschodu. Kontrowersyjna okazała się również cała otoczka wizualna oraz tematyka filmu, która była krytykowana w chińskojęzycznych regionach za spłycanie bogatej kultury do kung-fu, pagod, charakterystycznych latani oraz dominującego czerwonego koloru. Sporo zarzutów skierowano również w stronę castingu, szczególnie wcielającego się w superbohatera Sima Liu oraz Awkwafiny, którzy odbiegają od chińskich kanonów piękna. Komentujący wskazują, że obcokrajowcy celowo przedstawiają w dyskryminujący sposób wygląd Chińczyków oraz wybierają wyłącznie aktorów o wąskich oczach.

GramTV przedstawia:

Jednym z głównych problemów jest również postać Mandaryna, czyli głównego antagonisty produkcji oraz ojca tytułowego bohatera. W komiksach znany był on jako Zheng Zu, ale również funkcjonował jako Fu Manchu. W kulturze zachodniej stał się synonimem zagrożenia ze strony Chin i nabrał ksenofobicznego wydźwięku. Postać była również ucieleśnieniem wszystkich stereotypów o mieszkańcach Azji, dlatego zmiana imienia i tożsamości postaci antagonisty niewiele zmieniła. Komentujący oskarżają Marvela i stosowanie sztuczek, które mają zmylić chińską cenzurę.

Marvel może więc stracić gigantyczne pieniądze, jeżeli oba filmy nie wejdą na ekrany chińskich kin, czyli drugiego co do wielkości rynku filmowego na świecie. Budżet Eternals wyniósł 200 milionów, zaś Shang-Chi 150 milionów dolarów. Szczególnie przy tej drugiej produkcji studio liczyło na jeszcze szersze otworzenie drzwi w krajach azjatyckich, zachęcając kolejne osoby z Dalekiego Wschodu do zainteresowania się uniwersum. Marvel po cichu liczył, że Shang-Chi stanie się azjatyckich odpowiednikiem Czarnej Pantery, która przyciągnęła do kin wielu czarnych widzów i przez długi czas była szeroko komentowana i omawiana pod kątem wpływu na kulturę. Nie wiadomo jakie potencjalne straty finansowe poniosą przez to obie produkcje studia, ale należy liczyć je w setkach milionów dolarów.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!