Nowi X-Meni postawią nacisk na bohaterki, w tym postacie, które nie otrzymały jeszcze swojej aktorskiej wersji.
Nie bez powodu wielu fanów MCU zaczęło przezywać uniwersum, określając je mianem „M-SHE-U”. Marvel coraz częściej wprowadza superbohaterki do swojej serii, a fani obawiają się, że wiele kultowych postaci, jak Iron Man, Thor, czy Hulk, zostaną zastąpione ich kobiecymi odpowiednikami. Najwyraźniej studio nic sobie nie robi z tych narzekań widzów i już planują kolejny film z uniwersum, w którym to kobiece postacie będą odgrywać kluczową rolę.
X-Men – Marvel chce więcej bohaterek w swoim filmie
Nowi X-Meni już powstają, ale w filmie nie zobaczymy tej samej grupy bohaterów, którą znamy z poprzednich filmów do Foxa. Według scoopera Daniel Richtmana Marvel zamierza skoncentrować się na historii wokół żeńskich członków drużyny.
Z tego względu studio w swoim filmie wprowadzi wiele nowych postaci, którzy nie mieli jeszcze okazji otrzymać aktorskich wersji. Nie zabraknie również wielu oryginalnych X-Menów, więc obok Rogue, Storm, czy Jean Grey, możemy spodziewać się Cyclopsa, Bestii, a może i Gambita.
GramTV przedstawia:
Scooper nie poznał żadnych szczegółów dotyczących postaci, więc nie wiadomo, kto może się pojawić w filmie. Możemy jedynie spekulować, że wśród nowych mutantów poznamy takich bohaterów, jak Forge, Polaris, Multiple Man, Snowbird,, czy Aurora.
Na tym plotki się nie kończą i według Richtmana Marvel chce zupełnie inaczej podejść do historii w X-Menach. Film ma być poważniejszy od innych produkcji studia, dlatego poszukują scenarzysty, który poradzi sobie nie tylko z warstwą komediową, ale również z rozpisaniem dramatycznych wątków.
Dlaczego artykuł mówi że Cyclops, Beast ani Gambit nie mieli jeszcze swoich aktorskich wersji, kiedy wszystkie te postacie już były w filmach o x-men? Czyżby autor znał tylko filmy z ostatnich kilku lat?
wolff01
Gramowicz
29/04/2024 21:05
Headbangerr napisał:
Wątpię żeby nie zdawali sobie z tego sprawy.
Myślę że karty rozdają tam dużo potężniejsi gracze, dla których korzyści z promowania lewackiego światopoglądu przewyższają ewentualne straty z kiepsko przyjętych filmów i seriali.
Też tak myślałem, ale po roku 2023 który był katastrofalny dla Hollywood (a ten będzie jeszcze gorszy), moda na woke trochę przemija, bo nie zgadzają się zera na koncie. Najdobitniejszym przykładem ich desperacji jest puszczanie w kinach starych filmów: trylogi Spider-Man z Tobey McGuirem czy Mroczne Widmo, żeby zarobić chociaż tych parę dolców. Ostatni rok to też pękniecie bańki pt. serwisy streamingowe, bo okazuje się że tylko Netflix zarabia. Czytaj: grubasy na stołkach zaczynają powoli pytać "co jest grane? To nie działa tak jak nas zapewnialiście".
Problem jest jednak taki że wsród osób decyzyjnych w firmach takich jak DIsney nie ma nikogo kto wie o co chodzi w kinie rozrywkowym. Ci ludzie po prostu mentalnie nie są w stanie naprawić tego bagna. Hollywood traci miliony, a oni myślą że to wina braku reprezentacji w filmach https://www.blackenterprise.com/hollywood-forfiets-30-billion-diverse-audiences/ - to ja się pytam, jak Hollywood zarabiało na siebie w dawnych czasach? Jeśli ktoś powie że czasy się zmieniły, ludzie niechętnie chodzą do kina itd - to ja zapytam, a co oni zrobili żeby zachęcić ludzi do pozostania w tych kinach?
Headbangerr
Gramowicz
29/04/2024 19:47
wolff01 napisał:
Ludzie tam pracujący/decydujący udowodnili że trwają w bańce i oni po prostu nie zdają sobie sprawy co robią źle...
Wątpię żeby nie zdawali sobie z tego sprawy.
Myślę że karty rozdają tam dużo potężniejsi gracze, dla których korzyści z promowania lewackiego światopoglądu przewyższają ewentualne straty z kiepsko przyjętych filmów i seriali.