Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft miało być jedynie formalnością. Oczywiście, wiedzieliśmy o tym, że transakcja trafi pod lupę wielu urzędów i organizacji, ale nikt nie przypuszczał, że sprawy mogą nie potoczyć się po myśli zainteresowanych. W ostatnim czasie sytuacja nieco się jednak zmieniła i wszystko wskazuje na to, że Microsoft ma poważne kłopoty. Czyżby miało nie dojść do finalizacji rekordowej transakcji?
Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft zostało zagrożone
Na wstępie przypomnijmy, że na początku listopada otrzymaliśmy informację o tym, iż UE nie zatwierdziło umowy Microsoftu i Activision Blizzard, zapowiadając drugą fazę szczegółowego dochodzenia. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj.
Rekordowa transakcja znalazła się również pod lupą Federalnej Komisji Handlu. FTC złożyło oficjalny pozew sądowy, chcąc w ten sposób zablokować transakcję. Jak łatwo się domyślić, decyzja podyktowana została obawami o zachwianie konkurencyjności na rynku. U podstaw problemu znajduje się między innymi seria Call of Duty, która generuje ogromne zyski i ma masę oddanych fanów.
Przypomnijmy jednak, że w tym tygodniu Microsoft ogłosił chęć współpracy z Nintendo. Firmy zawarły 10-letnią umowę z Nintendo, na mocy której Call of Duty miałoby trafić na konsole japońskiej firmy. Według przekazanych informacji Sony otrzymało podobną ofertę, ale rzekomo nie odpowiedziało na propozycję.
Musimy poczekać na więcej szczegółów i na wyjaśnienie sprawy. Wygląda na to, że dzisiejsze doniesienia z impetem uderzyły w Microsoft.