Moonfall to zapierające dech w piersiach widowisko sci-fi. Pierwsze zdjęcia

Radosław Krajewski
2021/10/30 13:00
2
0

Roland Emmerich powraca do swojego ulubionego gatunku, aby przedstawić kolejną widowiskową opowieść science fiction.

Moonfall to najnowsza produkcja Rolanda Emmericha, reżysera znanego z dwóch części Dnia niepodległości, Godzilli oraz Pojutrze. Twórcy po klapie swoich dwóch ostatnich filmów powraca do gatunku sci-fi, aby opowiedzieć kolejną ekscytującą opowieść o zagrożeniach płynących z kosmosu. Film zadebiutuje w kinach już na początku przyszłego roku i właśnie ruszyła kampania promocyjna wokół tytułu, która zdradziła pierwsze szczegóły produkcji oraz pokazała pierwsze ekscytujące zdjęcia, które gwarantują niezwykle efektowne widowisko. Wszystkie zdjęcia z Moonfall zobaczycie w galerii poniżej.Moonfall to zapierające dech w piersiach widowisko sci-fi. Pierwsze zdjęciaFilm opowiada o tajemniczej katastrofie Księżyca, którego odłamki spadają na Ziemię. Naukowcy podejrzewają, że za zniszczeniem naszego naturalnego satelity stoi ogromna siła, która wypadła ze swojej trajektorii lotu z przestrzeni kosmicznej. Ekscentryczny John Bradley będzie musiał przewidzieć skutki wydarzenia, a pomoże mu w tym astronautka i przedstawicielka NASA, która posiada kluczowe informacje o zbliżającej się katastrofie dla całej planety.

W obsadzie znaleźli się: Patrick Wilson, Halle Berry, Charlie Plummer, Michael Pena, Maxim Roy oraz Stephen Bogaert. Moonfall zadebiutuje już 4 lutego 2022 roku.

GramTV przedstawia:

Komentarze
2
Yosar
Gramowicz
30/10/2021 17:16

Kolejny kaszanka od Emmericha. Ciężko o bardziej debilny (obrażający inteligencję ludzi) wstęp do filmu jak tajemnicza siła rozwalająca Księżyc i dopiero po tym Ziemii zagraża katastrofa, którą trzeba powstrzymać.

Dla każdego kto nie spał na lekcjach fizyki, czy geografii jest wiadome że rozwalenie Księżyca to już by była katastrofa na Ziemii dla jego życia. A dla ludzi pokroju Emmericha Księżyc to tylko po prostu taka dekoracja nocnego nieba. Jak byle gwiazda oddalona od dziesiątki czy setki lat świetlnych.

Pomijając fakt że nawet te gwiazdy (np supernova) wybuchając i wiele dziesiątków lat świetlnych od nas byłyby w stanie zmieść życie z powierzchni Ziemii (jety z rozbłyskami gamma).

W zasadzie to wciąż istnieje bardzo niewielkie prawdopodobieństwo że najbliższa nas gwiazda z potencjałem wybuchu supernovej (Betelgeza) zmiecie życie na Ziemii. A w zasadzie biorąc pod uwagę że znajduje się od nas 600 lat świetlnych istnieje jeszcze mniejsze prawdopodobieństwo, że to już miało miejce tylko jeszcze o tym nie wiemy. A nasz los jest przypieczętowany.​

Wicket
Gramowicz
30/10/2021 14:32

I am sure they will fuck up this somehow...