Myślał, że rolą Shazama zostanie nowym Chrisem Evansem. Przeliczył się i teraz jest zły na świat

Radosław Krajewski
2024/10/12 09:00
0
0

Nie wszyscy odtwórcy superbohaterskich ról mogą zrobić takie kariery, jak Chris Evans, czy Robert Downey Jr.

Filmy Marvela, czy DC stały się trampoliną dla wielu aktorów, którzy często dopiero po rozstaniu ze swoimi superbohaterskimi rolami, zaczęli otrzymywać interesujące propozycje zagrania w ciekawych filmach. Najlepszym tego przykładem jest Chris Evans, który po rozstaniu z Kapitanem Ameryką wystąpił w takich hitach, jak Na noże, Nie patrz w górę, serialu W obronie syna, czy wysokobudżetowym kinie akcji, na czele z Grey Man, czy nadchodzącą Czerwoną jedynką. O podążaniu tą samą ścieżką marzył Zachary Levi, czyli aktor wcielający się w Shazama. Niedawno była już gwiazda uniwersum DC pojawiła się na konwencie Donalda Trumpa, czym zaszokował cały przemysł filmowy. Chociaż powody wspierania kandydata republikanów na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych nie są do końca jasne, to według relacji informatorów, Levi nie jest zadowolony z tego, jak potoczyła się jego dotychczasowa kariera.

Shazam! Gniew bogów
Shazam! Gniew bogów

Zachary Levi jest “rozgoryczony” przez swoją aktorską karierę

Chociaż aktor nie może narzekać na brak ról i już teraz zaangażowany jest w siedem projektów, to w tym roku wystąpił tylko w filmie Harold i magiczna kredka, który okazał się wielką klapą. Produkcja zarobiła w kinach zaledwie 29,2 mln dolarów na całym świecie przy budżecie wynoszącym 40 mln dolarów. Dodatkowo wspieranie Republikanów w wyborach nie jest mile widziane wśród największych hollywoodzkich wytwórniach, więc aktor przynajmniej na pewien czas może zapomnieć o rolach w dużym filmie. Najbardziej jednak żal mu roli Shazama, do której nie będzie mógł wrócić w nowym uniwersum DC.

Jeden z informatorów przyznał, że dla Leviego rola Shazama była „dosłownie jego spełnieniem marzeń”. Druga część serii z ubiegłego roku była wielką klapą i film na świecie zarobił marne 132,2 mln dolarów i jedynie Blue Beetle zanotował gorszy wynik (128,7 mln USD). Nawet wydane w hybrydowym modelu dystrybucji Wonder Woman 1984 i Legion samobójców: The Suicide Squad osiągnęło lepsze wyniki.

Z tego powodu Zachary Levi ma być zły, że nie dostanie kolejnej szansy jako Shazam. Aktor miał również nadzieję, że superbohaterska rola stanie się dla niego trampoliną do jeszcze większej kariery. Tak się jednak nie stało i jeden z informatorów opisuje go, jako obecnie „zgorzkniałego” człowieka.

Myślał, że to jego bilet do bycia nowym The Rockiem lub Chrisem Evansem. Jednak w jego przypadku tak się nie stało i jest z tego powodu zgorzkniały.

GramTV przedstawia:

Aktor opuścił Los Angeles i obecnie mieszka na swojej farmie bydła w Teksasie. Tam koncentruje się na projektach opartych na wierze chrześcijańskiej, takich jak American Underdog oraz Jeden na milion.

Rzeczywiście Levi tak bardzo przesunął się w stronę produkcji opartych na wierze, że zaczyna wyglądać, jakby jego poparcie dla Trumpa – i o względy konserwatywnej rzeszy fanów – były bardziej przemyślanym posunięciem w karierze niż zawodowym samobójstwem – podsumowuje artykuł The Hollywood Reporter.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!