Kilka dni temu informowaliśmy, że podczas jednego ze streamów Paweł Sasko, główny projektant zadań, zasugerował swoim widzów, że Cyberpunk 2077 wkrótce doczeka się premiery pierwszego DLC. Rozbudziło to nadzieję fanów, że oprócz prac nad aktualizacjami, CD Projekt RED jest gotowe wydań pierwszy pakiet dodatkowej zawartości. Jak wiemy z ostatnich przecieków, polski deweloper ma przygotować aż 17 większych i mniejszych dodatków do swojej gry, które wprowadzą nowe uzbrojenie, czy tryb Nowej Gry Plus. Jednak na te wszystkie atrakcje będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, gdyż jak wytłumaczył na kolejnym swoim streamie Paweł Sasko, zapowiedź premiery DLC był jedynie jego żartem.Sasko wytłumaczył, że jego transmisje nie są oficjalnym kanałem komunikacji CD Projekt RED i jest to jego prywatna działalność. Dlatego też, gdy podczas rozgrywki w Cyberpunka 2077 zwrócił się do jednego z NCP-ów, mówiąc: „Jeżeli mrugniesz, DLC ukaże się jeszcze w tym miesiącu”, nie oznaczało to zapowiedzi nadchodzącego dodatku. Niewinny żart przerodził się jednak w plotkę, która obiegła graczy. Sasko podkreślił, że ze względu na wyrywanie jego wypowiedzi z kontekstu, rzadziej będzie wspominał o planach rozwoju Cyberpunka 2077.
Na ostatnim streamie podczas rozmowy z Hellmanem zażartowałem, wykorzystując znany na moim kanale żart. Chodziło o to, że widzowie często pisali do mnie, abym mrugnął, jeśli nadchodzi DLC do gry. Urzeczywistniłem ten żart podczas transmisji i myślę, że widzowie doskonale to zrozumieli, ale osoby, które nie śledzą moich transmisji lub zobaczyli tę wypowiedź na Reddicie i gdziekolwiek indziej, nie wiedzieli, co to znaczy i nadali temu zupełnie inny kontekst. […] Nie chcę kolejnego zamieszania wynikającego z takich wypowiedzi, dlatego będę ograniczał odpowiedzi na pytania dotyczące DLC i aktualizacji.