Choć Denis Villeneuve jeszcze nie rozpoczął zdjęć do trzeciej części Diuny, jak zakładamy, zatytułowanej Mesjasz Diuny (biorąc pod uwagę, że ta właśnie książka jest w kolejności do ekranizacji), Warner Bros. i Legendary już spoglądają w przyszłość. Jak donoszą źródła, studio rozważa produkcję czwartej części serii. Ma być jednak na tyle zdeterminowane, że zrobi to nawet bez udziału kanadyjskiego reżysera, który stoi za sukcesem dwóch pierwszych filmów.
Warner Bros. planuje Diunę 4
Villeneuve nie kryje sceptycyzmu wobec adaptacji dalszych książek Franka Herberta. Podobno uważa, że po Mesjaszu poziom literacki sagi wyraźnie spada. Co więcej, reżyser miał być zirytowany pomysłami studia na rozszerzanie uniwersum Diuny niezależnie od jego wizji. O ile Villeneuve jest gotowy zrealizować Mesjasza w przyszłym roku, o tyle jego powrót do czwartej części wydaje się mało prawdopodobny.
GramTV przedstawia:
Nie powstrzymuje to jednak Warner Bros. i Legendary przed ambitnymi planami. Niedawno miał swoją premierę serial Diuna: Proroctwo. Pojawiają się plotki o kolejnych projektach w świecie Diuny – zarówno w formie filmów, seriali i gier. W 2025 ma pojawić się gra Dune: Awakening. Studio może rozważać adaptację powieści Dzieci Diuny czy Bóg Cesarz Diuny. To jednak krok w nieznane – późniejsze książki Herberta są bardziej złożone i ekscentryczne, co może utrudnić ich przeniesienie na ekran.
Na razie pewne jest, że Mesjasz Diuny będzie pierwszym filmem serii opartym na drugiej powieści Herberta. Prace nad scenariuszem już trwają, a film ma mieć swoją premierę pod koniec 2026. Czy Villeneuve pozostawi po sobie świat, który stanie się kolejnym wieloletnim cyklem Hollywood? Czas pokaże, jak studio poradzi sobie z tymi ambicjami.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!