Najnowsze anime wygląda jak gra z PS2. Twórca komentuje: „Zostaliśmy oszukani”

Radosław Krajewski
2024/10/09 12:45
0
0

Uzumaki to długo oczekiwane anime, które w drugim odcinku doczekało się ogromnego spadku jakości względem premierowego epizodu.

Uzumaki to jedna z najgłośniejszych mang z gatunku horroru, która została stworzona przez Junji Ito i wydana w latach 1998-1999. Graficzna powieść spotkała się z zachwytami ze strony recenzentów, co też przełożyło się na branżowe nagrody. W 2019 zapowiedziano adaptację tej historii w postaci serialu anime, który czekał aż pięć długich lat na swoją premierę. Jak się okazało przy drugim już odcinku, produkcja potrzebowała jeszcze więcej czasu, aby ją dopracować. Jeden z twórców odniósł się do nagłego spadku jakości serialu i wyznał, że producentów postawiono przed ultimatum, a jedną z opcji było skasowanie anime.

Uzumaki
Uzumaki

Uzumaki – widzowie narzekają na nagły spadek jakości animacji

Pierwszy odcinek Uzumakiego zachwycił widzów, więc wszyscy liczyli, że kolejne dorównają premierze serialu. Tak się nie stało i wydany w ubiegłą niedzielę epizod cierpi na wyraźny spadek jakości animacji. W mediach społecznościowych nie brakuje licznych przykładów, gdzie serial wygląda, jakby nie został dokończony lub odpowiadałyby za niego początkujące dopiero osoby. Nic więc dziwnego, że animacje w drugim odcinku Uzumakiego zostały porównane do gier z ery PlayStation 2.

Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.
Wczytywanie ramki mediów.

Na te kontrowersje odpowiedział Jason DeMarco, producent wykonawczy anime. W mediach społecznościowych opublikował post dotyczący spadku jakości serialu. Przyznał, że wie, kto ponosi za to winę. Dodał, że przed twórcami postawiono ultimatum, więc wybrano opcję, aby wypuścić Uzumaki w takim stanie. Fani serialu nie powinni spodziewać się, że kolejne odcinki będą bardziej dopracowane.

Wszystko w porządku, wiedzieliśmy, że tak się stanie. Nie mogę mówić o tym, co się wydarzyło, ale zostaliśmy oszukani i mieliśmy do wyboru następujące opcje: A) Nie kończyć, nie emitować niczego i nazwać to porażką, B) Po prostu skończyć i wyemitować odcinek 1 i zostaw to jako niedokończone lub C) Wyemitować wszystkie cztery odcinki, ze wszystkimi ich zaletami i wadami. Z szacunku dla ciężkiej pracy wybraliśmy opcję C.

Po tak długim oczekiwaniu logiczne jest, że ludzie będą wściekli. Niestety nie mogę im powiedzieć, kogo można za to winić… ale zdecydowanie ktoś tu zawinił, a gdy wszystko się zaczęło sypać, wszyscy musieliśmy dać z siebie wszystko. Być może inni dokonaliby innego wyboru. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, z tym, co mieliśmy.

Ale znowu wiele osób bardzo ciężko pracowało nad tym serialem i nie sądzę, że działania jednej lub dwóch osób powinny być powodem, dla którego serial nigdy nie ujrzałby światła dziennego. Może to zły wybór, naprawdę nie wiem, ale ci ludzie mają prawo być zirytowani i rozczarowani.

GramTV przedstawia:

Warto dodać, że prace nad Uzumaki rozpoczęło się w 2019 roku w studiu Fugaku, a pierwszy odcinek wyreżyserował Hiroshi Nagahama. Jednak pandemia opóźniła produkcję anime i doszło do zmiany producentów, a nawet studia, które przy drugim i kolejnych epizodach przejęło Akatsuki.

Przypomnijmy, że do końca serialu pozostały jeszcze tylko dwa odcinki. Uzumaki można oglądać w Polsce na platformie Max.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!