Jeszcze kilka lat temu planowano, że sztandarowe dzieła Blizzarda zostaną zaadaptowane na film lub serial. Nic się jednak w tej kwestii nie dzieje.
Niedawno informowaliśmy, że nadchodząca książka pt. Play Nice: The Rise And Fall Of Blizzard Entertainment ujawnia kulisy funkcjonowania słynnej wytwórni gier. Dowiedzieliśmy się między innymi dlaczego jej szefowie byli ze sobą skonfliktowani. Jak się okazuje, książka rzuca światło także na inny konflikt, zaistniały na linii Netflix – Activision Blizzard.
Fiasko współpracy Netflixa i Activision Blizzard
Jason Schreier, dziennikarz z Bloomberga, ujawnił, że Activision Blizzard współpracował z Netflixem nad projektami filmowych i serialowych adaptacji gier, takich jak Overwatch, StarCraft i Diablo. Schreier sugeruje, że planowane adaptacje zostały wstrzymane z powodu konfliktu prawnego pomiędzy firmami. Pozew złożony w Kalifornii w 2020 roku miał kluczowy wpływ na zakończenie współpracy. Co było kością niezgody?
Pozew dotyczył przejęcia przez Netflix byłego dyrektora finansowego Activision Blizzard, Spencera Neumanna, co doprowadziło do oskarżeń o nieuczciwą konkurencję i umyślne zakłócanie umów. Netflix miał ponoć celowo rekrutować dyrektorów konkurencyjnych firm, co Activision Blizzard uznało za niezgodne z prawem. Schreier twierdzi, że spór ten wpłynął negatywnie na plany produkcji seriali opartych na popularnych grach studia.
GramTV przedstawia:
A plany były bardzo poważne. Po sukcesie finansowym filmu Warcraft z 2015 roku, Activision Blizzard stworzyło spółkę zależną, której celem było adaptowanie gier na potrzeby filmów i seriali. Wśród planowanych projektów był również film Call of Duty. Najbardziej konkretnym przedsięwzięciem był serial oparty na grze Diablo, który miał być animacją. Wszystko jednak zostało wstrzymane.
Schreier jeszcze nie opublikował szczegółowych informacji na temat tych adaptacji, ale jego książka z pewnością rzuci więcej światła na tę historię. W sklepie Amazon można już w przedsprzedaży zamówić angielską wersję książki, która ma mieć swoją premierę 8 października.
NF może mieć problem bo teraz już nie walczy z BLIZZ/AC ale z MS a to inna liga. Z drugiej strony ktoś z MS kliknie, pozamyka prawniczy smród i na drugi dzień seriale zaczną "się kręcić".
Dodatkowo powiedzmy sobie szczerze... wystarczy zebrać wszystkie przerywniki filmowe z gier Blizza, doredagować po X minut pomiędzy nimi materiału i mamy gotowe hity a nie miernotę z NF.
OsiemGwiazd
Gramowicz
01/10/2024 12:53
NF może mieć problem bo teraz już nie walczy z BLIZZ/AC ale z MS a to inna liga. Z drugiej strony ktoś z MS kliknie, pozamyka prawniczy smród i na drugi dzień seriale zaczną "się kręcić".
wolff01
Gramowicz
01/10/2024 12:52
Co prawda nie wiem czy akurat Netflix byłby dobrem wyborem ale...
Gdzieś w alternatywnej rzeczywistości pewnie mamy całkiem udane uniwersum filmowe Blizzarda (bardziej chyba animacje, może np. w formacie takich anatologi ze świata Starcraft/Diablo w stylu "Love, Death and Robots"), po stronie firmy mamy lore-keeperów którzy pilnują aby wszystko było spójne, a Netflix używa swojej machiny żeby popularyzować te marki. Wszyscy koszą kapuchę, fani są zadowoleni, na Blizzconach trwa hype i celebracja co tam nowego wypuszczą za adaptacje w najbliższym czasie. Win-win.
No, ale w tym uniwersum Blizzard też totalnie nie skomercjalizował i nie rozmienił na "drobne" swoich franczyz...