Netflixowy Wiedźmin mógł zostać stworzony przez TVP. Na drodze stanął Kurski

Na trzeci sezon Wiedźmina będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Podczas Tudum Netflix ogłosił, że premiery nowych odcinków możemy spodziewać się dopiero latem przyszłego roku. Niedawno poznaliśmy nowych aktorów, którzy wcielają się w drugoplanowe i epizodyczne postacie. Teraz ciekawostkę o serialu zdradził Jan Pawlicki, były dyrektor TVP1, który w ostatnim odcinku podcastu „#SzanownePaństwo” Klubu Jagiellońskiego, ujawnił kulisy funkcjonowania Telewizji Polskiej, gdy prezesem był Jacek Kurski. Okazuje się, że stacja otrzymała propozycję stworzenia nowej serialowej wersji Wiedźmina. Przeciwny był Kurski, który nie zdawał sobie sprawy z obecnych trendów, takich jak uniwersum Marvela, czy seria o Geralcie z Rivii.

Platige Image jako pierwsze wpadło na pomysł stworzenia serialu o Wiedźminie. Szukali więc odpowiedniego dystrybutora, który sfinansuje ten projekt. Pierwsze kontakty wyprodukowania serialu w Stanach Zjednoczonych się nie udały, więc Pawlicki dogadał rozmowę Tomasza Bagińskiego i Jarka Sawko z Jackiem Kurskim. Rozmowy nie przebiegły jednak pomyślnie i TVP nie skusiło się na realizację przygód Geralta.

Muszę o tym powiedzieć, bo to jest sprawa, która mnie boli szczególnie. Na samym początku swojej bytności w TVP umówiłem spotkanie z Jarkiem Sawko i Tomaszem Bagińskim z Platige Image, którzy chodzili i szukali producenta dla serialu "Wiedźmin". Dogadałem spotkanie z Jackiem Kurskim, spotkanie się odbyło. Wtedy pierwsza opcja produkcji w Stanach Zjednoczonych nie wypaliła. Był moment, w którym TVP mogła mieć ten projekt, który finalnie znalazł się w Netfliksie.

To nie Netflix wymyślił sobie, że chce robić adaptację "Wiedźmina", tylko to był pomysł Tomka Bagińskiego. To Platige Image zgłosiło platformie taki zamiar. Już wcześniej dogadali się z Sapkowskim, że mają prawo do przygotowania serialowej wersji jego sagi. Zależało im, by puścić to w świat. Dlatego nadal nie rozumiem, jak Jacek Kurski mógł nie wykorzystać takiej okazji?

Pawlicki zdradził, że ówczesny prezes TVP „nie wiedział, z kim rozmawia”. Kurski nie znał tej serii, jak wielu innych popularnych franczyz, dlatego nie zdawał sobie sprawy, jaki potencjał ma taki serial.

Może moja siła perswazji była zbyt mała. Niestety, wynika to z faktu, że horyzonty Jacka Kurskiego i ludzi, którzy mu doradzają są takie, że oni tego nie ogarniają.

W Platige Image mieli swój pomysł, jak na nowo realizować "Wiedźmina" i przede wszystkim gwarantowali wysoki poziom produkcji. Ale Kurski nie wyczuł, że ta propozycja ma międzynarodowy potencjał. Co z tego, że pół świata zwariowało na punkcie sagi Sapkowskiego, skoro on nie wie, czym jest uniwersum Marvela czy "Wiedźmin". Co innego gdyby zgłosił się do niego Zenek Martyniuk albo Jan Pietrzak.

Przypomnijmy, że pierwszy sezon Wiedźmina, który zadebiutował w 2019 roku, wciąż jest jednym z największych hitów Netflixa, zajmując na liście wszech czasów seriali anglojęzycznych szóste miejsce. Również drugi sezon mógł pochwalić się bardzo dobrym wynikiem, obecnie zajmując dziesiąte miejsce. Możemy być pewni, że nadchodzący trzeci sezon także będzie mógł liczyć na sporą publikę.