Wszyscy mówią o GTA VI, a tymczasem Nicolas Cage poważnie rozważa zakończenie kariery na dużym ekranie. Jednak nie martwcie się, ma inne pomysły na realizowanie swoich talentów.
Być może nie wszystkie filmy z jego udziałem to wiekopomne dzieła, ale nikt chyba nie zaprzeczy, że Nicolas Cage ma za sobą całkiem niezłą karierę. Okazuje się jednak, że całkiem niedługo może nastąpić jej koniec, ponieważ aktor uznał, że w kinie dokonał już chyba wszystkiego.
Czuję, że po 45 latach w branży i udziale w ponad 100 filmach – powiedziałem już prawie wszystko to, co miałem do powiedzenia na temat kina. I chciałbym odejść u szczytu sławy i powiedzieć „Adios!”.
Aktor ma już nawet opracowany plan, jak tego dokonać. Wymyślił to sobie tak, że przed nim jeszcze trzy lub cztery filmy, które wyznaczą kres kariery kinowej, a wtedy będzie mógł spokojnie realizować się gdzie indziej, a być może zmieni format na mniejszy i zainteresuje się występami telewizyjnymi. Cage ma zamiar rozważyć także taką opcję i zapewnia, że będzie bardzo rygorystyczny dobierając tego rodzaju role. Najpierw jednak, musi wypełnić wszystkie kontrakty na „duże role”.
Prawdę mówiąc, Nicolas Cage już wykonał krok w kierunku ról serialowych, bo występuje przecież w produkcji Dream Scenario, w którym Cage gra Paula Matthewsa, profesora, który zaczyna pojawiać się w snach ludzi.
Nicolas Cage powrócił tez niedawno z aktorskiego niebytu i kilkoma rolami udowodnił swoją dawną klasę.
Wystarczy wymienić tu dla przykładu takie filmy jak: Świnia, Nieznośny ciężar własnego talentu, Dream Scenario, Flash, westernową rolę w Butcher’s Crossing, czy też występ w grze Dead by Daylight.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!