Żegnamy wybitnego polskiego aktora.
W ostatnim czasie pojawiło się wiele smutnych wiadomości związanych z polską branżą filmową. Zmarła bowiem Marzena Kipiel-Sztuka, czyli popularna Halinka ze „Świata według Kiepskich”, a także kultowy Siara z „Kilera”, Janusz Rewiński. Tym razem żegnamy jednego z najbardziej rozpoznawalnych i wybitnych polskich aktorów, Jerzego Stuhra.
Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat. Informację o śmierci wybitnego aktora potwierdził syn, Maciej Stuhr, w rozmowie z portalem Onet. Jerzy Stuhr miał za sobą udar mózgu i zawał, a w 2023 roku przeszedł związaną z nowotworem operację.
Jerzy Stuhr urodził się w 1947 roku w Krakowie. Aktor zagrał w filmach takich jak „Wodzirej” Feliksa Falka, „Bez znieczulenia” Andrzeja Wajdy czy „Amator” Krzysztofa Kieślowskiego. Talent komediowy Jerzego Stuhra mogliśmy podziwiać natomiast w filmach „Kingsajz”, „Kiler” czy „Seksmisja”. Jedną z najsłynniejszych ról dubbingowych aktora był Osioł ze „Shreka”.
W 1994 roku Jerzy Stuhr rozpoczął również karierę filmowego reżysera. Odpowiada między innymi za produkcje takie jak „Spis cudzołożnic” (1994), „Historie miłosne” (1997) czy „Tydzień z życia mężczyzny” (1999). W 1971 roku aktor poślubił Barbarę Kóską, z którą wychował dwoje dzieci – aktora Macieja Stuhra oraz malarkę Mariannę Stuhr. W latach 1990-1996 oraz 2002-2008 był rektorem PWST w Krakowie.
