Trzeci sezon Wiedźmina od Netflixa zadebiutuje latem przyszłego roku. Platforma ujawniła orientacyjną datę premiery podczas wrześniowego Tudum. Przed twórcami trudne zadanie, aby przekonać widzów do pozostania przy serialu na kolejne dwa sezony, których scenariusze już powstają. Wielu fanów twórczości Andrzeja Sapkowskiego narzekała na jakość serialu, który odbiegał od tego, co można przeczytać na kartach książkowego cyklu. Okazuje się, że brak zgodności z powieściami mógł wynikać z niechęci części scenarzystów do dzieł Sapkowskiego. Były scenarzysta Wiedźmina Beau DeMayo podczas serii pytań i odpowiedzi na Instagramie ujawnił, że aby serial odniósł sukces, należy być przede wszystkim fanem marki. Przyznał, że w przypadku Wiedźmina nie wszyscy scenarzyści polubili się z książkami i grami.
Moja ogólna zasada jest taka, że MUSISZ być fanem. Bez żadnych wątpliwości. Pracowałem przy serialu Wiedźmin, gdzie niektórzy scenarzyści nie byli fanami lub wręcz otwarcie pokazywali, że nie lubią książek i gier. Nawet jawnie szydzili z materiału źródłowego. To przepis na katastrofę i stworzenie złej atmosfery. Fandom jako papierek lakmusowy weryfikuje ego i sprawia, że wszystkie zarwane noce są tego warte. Musisz szanować czyjąś pracę, zanim będziesz mógł sam coś dodać do tej spuścizny.
DeMayo mści się na scenarzystach za zwolnienie z prac nad Wiedźminem?
Jeszcze w 2020 roku showrunnerka Lauren S. Hissrich na swoim Twitterze broniła wyboru scenarzystów do napisania serialu i ich podejścia przy pracy. Twórcy nie zatrudnili samych ekspertów od świata Sapkowskiego, ale każdy z nich musiał przeczytać wszystkie książki. Z kolei scenarzysta Wiedźmina Matthew D’Ambrosio odpowiedział na zarzuty DeMayo stwierdzając, że te słowa nie padły przypadkowo i najwyraźniej DeMayo chce się zemścić na scenarzystach, że został zwolniony z pracy przy serialu.