Warto przypomnieć, że Nintendo nie jest pierwszym twórcą konsol, który wycofał się ze współpracy, a właściwie opłacania haraczu Twitterowi. Inni, czyli Microsoft i Sony, zrobili to po prostu dużo wcześniej.
Co stracą użytkownicy Switcha? W zasadzie nic wielkiego. Dotychczasowa integracja z platformą X (Twitter) polegała na możliwości przesyłania zrzutów ekranu bezpośrednio do postów pisanych na tym serwisie społecznościowym z poziomu konsoli.
Koniec integracji Switcha z platformą Twitter. Nintendo wycofuje się ze współpracy z X
Kluczem do całej tej sytuacji jest wprowadzenie opłat za korzystanie z API platformy X, które pojawiły się wkrótce po przejęciu Twittera przez Elona Muska. Podobny krok jak Nintendo podjęło wiele znanych marek, serwisów medialnych, wytwórni filmowych, a także producenci konsol i wiele innych. Za możliwość dostępu do API Twitter kasuje co miesiąc 42 do 210 tys. dolarów. Kwota wydaje się niezbyt wygórowana, ale wielu byłych partnerów Twittera tłumaczyło, że nie mają zamiaru swoimi pieniędzmi wspierać działalności Muska i jego dyskusyjnych poglądów.