Wszyscy analitycy prognozują, że GTA 6 ustanowi nowy próg cenowy, po którym ceny gier na konsole i PC wzrosną o co najmniej 10 dolarów. Obecnie za gry płacimy 70 dolarów, czyli około 350 zł. Jednak te czasy już powoli mijają, a nowy standard cen gier rozpocznie się wraz z premierą Nintendo Switch 2.
Nintendo Switch 2
Nintendo Switch 2 z nowym standardem cenowym gier. Mario Kart World za 80 dolarów w wersji cyfrowej i 90 dolarów w pudełkowej
Mario Kart World zostało wycenione na 79,99 dolarów/euro za wersję cyfrową oraz 89,99 za wersję pudełkową. W Polsce ceny przeliczane są z euro, więc doliczając do tego podatek i marżę sklepową, może okazać się, że cyfrowa wersja będzie oscylować wokół kwoty 340-380 zł, a za pudełkową nawet w okolicach 400 zł.
GramTV przedstawia:
Obecnie wyższy standard cenowy dotyczy wyłącznie Mario Kart World. Druga z dużych zapowiedzianych przez Nintendo gier, czyli Donkey Kong: Bananza kosztuje 69,99 dolarów/euro za wersję cyfrową oraz 79,99 dolarów/euro za pudełkową. Obecnie nieznane są ceny innych ogłoszonych produkcji, w tym Hyrule Warriors Age of Inprisonment, The Duskbloods, Kirby Air Riders oraz Metroid Prime 4 Beyond.
Gracze jednak muszą przygotować się na podwyżki gier również na innych platformach. Nawet jeżeli nie wydarzy się to równolegle z premierą Nintendo Switch 2, to niedługo po premierze Grand Theft Auto 6 może się to zmienić. Obecnie niektórzy analitycy przewidują, że Take-Two Interactive może wycenić nadchodzącą grę Rockstar Games nawet za 100 dolarów.
Zacznijmy od tego że dzisiaj mało kiedy dasz radę kupić pełna grę nawet za 70$. Już zapomnijmy o 60$.
Ale... Mam to w nosie. Bo po prostu jestem skłonny kupić po tej czy wyższej cenie tylko naprawdę dobre gry. Takie Baldur's Gate 3 czy Kingdom Come 2 nawet jakby wyceniono na 100$ to bym tyle zapłacił.
Mam tak samo. Skoro mówimy o Switchu - słyszałem już różna krytykę gier Nintendo, ale jedno trzeba im przyznać - ich gry AAA są zawsze dopracowane i dają multum zabawy. Kupując od nich grę mam 99% gwarancji że się nie zawiodę. Firmom takim jak Ubisoft płacisz tylko za "łatkę" AAA. Od Nintendo dostajesz prawdziwe gry AAA (choć oczywiście zaraz ktoś się dowali że są słabe "graficznie" i infantylne), często z bardzo innowacyjnym designem lub fajnymi pomysłami na gameplay. Oczywiście nie biorę każdej gry jak leci - mimo że np. bardzo lubię ich gry o Mario to np. nie kupiłem "Wonder" bo uważam że 10-godzinna gra powinna być jednak tańsza, choć pewnie świetnie bym się przy niej bawił.
Fakt że cena idzie do góry martwi jak zawsze, ale z drugiej strony grę od nich pewnie i tak będę kupował raz na kilka miesięcy. Koniec końców aż tyle czasu na granie i tak nie mam...
dariuszp
Gramowicz
02/04/2025 19:07
Zacznijmy od tego że dzisiaj mało kiedy dasz radę kupić pełna grę nawet za 70$. Już zapomnijmy o 60$.
Ale... Mam to w nosie. Bo po prostu jestem skłonny kupić po tej czy wyższej cenie tylko naprawdę dobre gry. Takie Baldur's Gate 3 czy Kingdom Come 2 nawet jakby wyceniono na 100$ to bym tyle zapłacił.
Znowu Suicide Squad nie kupiłem nawet jak przecenili grę do 5$ (koło 20 PLN u nas). Veilguard pobrałem jak było w PS+, zagrałem jedno popołudnie i usunąłem. Nie chce tej gry nawet jak mi ją po prostu dali w usłudze za którą już płaciłem.
Więc to ich sprawa na ile wyceniają swoje gry a to moja sprawa które uznam warte ceny i kupię.
Takie Inzoi przykładowo dopiero było za 150zł. Helldivers 2 kosztowało mniej jak 200zł. Są dobre gry na rynku w przystępnych cenach.
Jak gra będzie droga to ja kupię tylko jak będzie wybitna i będę w nią chcial zagrać mimo ceny. Niewiele jest tego typu gier. Jak ktoś nie chce na mnie zarobić to ich sprawa. Mają do tego pełne prawo.
Promko
Gramowicz
02/04/2025 18:13
Silverburg napisał:
Krew mnie zalewa, jaki "nowy standard cenowy"?! Jest na to słowo w języku polskim i jest to podwyżka. Wszystko inne to marketingowy bełkot, który jest na rękę producentom, bo redaktorzy w miękki sposób sprzedają info, że ceny będą wyższe.
Bo widzisz, to taka "nowomowa", żeby nie wkur... ludzi. Nowy standard cenowy - od dziś chleb po 20 zł. Jak piszesz - to zwykła podwyżka i to bez uzasadnienia, i nie mam ochoty czytać o zwiększających się kosztach, bo wszędzie koszty się zwiększają, i nie wszyscy dostają sraczki... Szkoda tylko, że zwiększające się koszty nie idą w parze ze zwiększającą się jakością. Wręcz odwrotnie...