Kolejny japoński film o Godzilli znajduje się już w produkcji. Studio Toho z tej okazji opublikowało specjalny materiał z zapowiedzią.
Po tak wielkim sukcesie Godzilli Minus One nie pozostało nic innego, jak niemal rok po premierze tamtego filmu, ogłosić nową produkcję. Studio Toho opublikowało specjalne wideo, w którym oficjalnej ogłosili, że kolejna japońska Godzilla już znajduje się w produkcji. Co najważniejsze, za kamerą widowiska ponownie stanie Takashi Yamazaki, twórca poprzedniego filmu.
Nowa japońska Godzilla już powstaje. Film napisze, wyreżyseruje i stworzy efekty specjalne Takashi Yamazaki
Reżyser nie tylko wyreżyseruje niezatytułowaną jeszcze Godzillę, ale również napisze do niej scenariusz i zajmie się efektami specjalnymi. Przypomnijmy, że Godzilla Minus One zdobyła Oscara za najlepsze efekty wizualne, więc Japończyk za jakiś czas będzie mógł powtórzyć swój sukces.
Nowa Godzilla będzie 34. częścią serii wyprodukowaną przez Toho i 38. filmem, w którym pojawi się słynny potwór. Godzilla Minus One było osobną produkcją, niepowiązaną z filmami o Godzilli i Kongu z Monsterverse od Legendary i Warner Bros. Nowa produkcja również nie powinna mieć nic wspólnego z amerykańskim uniwersum.
GramTV przedstawia:
Obecnie nie mamy żadnych informacji o nowej japońskiej Godzilli. Nie wiadomo nawet, czy będzie to bezpośrednia kontynuacja Godzilla Minus One, co też mogła zapowiadać ostatnia scena filmu, czy też niepowiązany projekt, który przedstawi zupełnie nowych bohaterów, prawdopodobnie w innym okresie niż powojenna Japonia.
Warto przypomnieć, jak dużym sukcesem była Godzilla Minus One. Oprócz Oscara za efekty specjalne, film zarobił w kinach na całym świecie aż 116 milionów dolarów, stając się kinowym hitem w wielu krajach, w tym w Ameryce. Była to również najlepiej zarabiająca odsłona Godzilli w Japonii. Budżet filmu wyniósł niecałe 15 mln dolarów.
Tylko 116 milionów? Spodziewałem się dużo więcej biorąc pod uwagę że film był bardzo dobry.
No ale nie ma to znaczenia. Przy budżecie 15m film zwrócił się wielokrotnie.
Też warto oglądnąć Shin Godzilla z 2016 roku. Shin był zrobiony za 10 milionó dolarów. Zarobił trochę ponad 150 milionów. Fajne podejście mieli. Generalnie nagle woda zaczyna się gotować, myślą że to wulkan by odkryć że to stworzenie które się zmienia na przestrzeni filmu. Początkowo wygląda trochę komicznie. Naprawdę mi się podobał ten film.
Silverburg
Gramowicz
03/11/2024 10:42
dariuszp napisał:
Tylko 116 milionów? Spodziewałem się dużo więcej biorąc pod uwagę że film był bardzo dobry.
No ale nie ma to znaczenia. Przy budżecie 15m film zwrócił się wielokrotnie.
Film był świetny, bawiłem się wybitnie dobrze.
dariuszp
Gramowicz
02/11/2024 14:42
Tylko 116 milionów? Spodziewałem się dużo więcej biorąc pod uwagę że film był bardzo dobry.
No ale nie ma to znaczenia. Przy budżecie 15m film zwrócił się wielokrotnie.