Ostatnia zapowiedź studia miała być zasłoną dymną przed problemami z filmem poświęconym Rey.
Bałagan w Lucasfilm trwa w najlepsze. W kwietniu ubiegłego roku podczas Star Wars Celebration zapowiedziano nowe filmy z serii, w tym produkcję poświęconą Rey, która rozgrywać się będzie po finale Sagi Skywalkerów. New Jedi Order mierzy się jednak z poważnymi problemami i nie wiadomo, czy realizacja filmu dojdzie do skutku. Redakcja World of Reel otrzymała niepokojące wieści dotyczące statusu filmu. Podkreślamy jednak, że nie zostały one na razie potwierdzone, więc warto traktować je jako plotkę.
Opóźnienie produkcji filmu o Rey ma wynikać z różnic artystycznych między Lucasfilm a scenarzystą Stevenem Knightem. Pierwotny szkic filmu miał nie zadowolić włodarzy studia i przekazali Knightowi na tyle dużo uwag i notatek, że pracę nad historią musiał rozpocząć od zera.
GramTV przedstawia:
Istnieje możliwość, że Steven Knight nie będzie dłużej zaangażowany w New Jedi Order. Scenarzysta ma być sfrustrowany działaniami studia i skupia się obecnie na dokończeniu scenariusza do filmu Peaky Blinders, którego produkcja ma rozpocząć się jesienią tego roku.
Z filmem o Rey związani wcześniej byli dwaj inni scenarzyści. Pierwsze prace nad szkicem historii rozpoczął Damon Lindelof, a następnie projekt przejął Justin Brit-Gibson. Lindelof może zostać trzecim scenarzystą, który rozstanie się z tą produkcją w zaledwie dwa lata po rozpoczęcia pierwszych prac nad filmem.