Rozmiar mapy, nowi zarażeni i brak broni palnej. Tymon Smektała dzieli się informacjami o Dying Light 2.
Rozmiar mapy, nowi zarażeni i brak broni palnej. Tymon Smektała dzieli się informacjami o Dying Light 2.
Na początku kwietnia dowiedzieliśmy się, ile mniej więcej czasu potrzeba na ukończenie Dying Light 2, a kilka dni później deweloperzy potwierdzili, że gracze będą mogli przejść całą kampanię w trybie kooperacji. Tymczasem dziś firma Techland opublikowała nowy materiał wideo, w którym Tymon Smektała, główny projektant gry, odpowiada na pytania zadawane przez fanów, którzy z niecierpliwością wyczekują premiery Dying Light 2.
Okazuje się, że gracze najczęściej pytali o rozmiar mapy. Techland już wcześniej podkreślał ogromną skalę produkcji, lecz Smektała jeszcze raz wyjaśnił, że obszar, który zwiedzimy w Dying Light 2, będzie dwukrotnie większy od tego z pierwszej części, a całość mierzy blisko 7 kilometrów kwadratowych. Nie zabraknie też wysokich budynków i drapaczy chmur, a użytkownicy zwiedzą nie tylko dachy wspomnianych konstrukcji, ale będą też mieli możliwość dostania się na niektóre piętra.
Następnie Smektała zdradził, że w Dying Light 2 spotkamy nowych typ zarażonego. Co ciekawe, to właśnie gracze spowodują, że zacznie on pojawiać się w świecie gry. Przedstawiciel Techlandu nie chciał jednak zdradzać zbyt wielu informacji na ten temat, ale poinformował, że firma planuje w nadchodzącym czasie poświęcić sporo uwagi na prezentację różnych rodzajów zainfekowanych.
Wielu graczy zastanawiało się również, czy w Dying Light 2 dostępna będzie broń palna. Smektała potwierdził, że w produkcji Techlandu zabraknie tym razem wspomnianego uzbrojenia. W grze pojawią się inne bronie dystansowe jak np. łuk. Ponadto deweloper ujawnił, że gracze będą mogli stworzyć własnego shotguna. Jednak nie będzie to najtrwalszy oręż ze względu na swoją prowizoryczną konstrukcję.
W Dying Light 2 nie zabraknie natomiast linki z hakiem, którą mogliśmy zobaczyć w jednym z materiałów promocyjnych. Narzędzie to pozwoli w łatwy i szybki sposób przemieszczać się po świecie gry, a Smektała zapewnia, że studio dołożyło wszelkich starań, aby działało ono w sposób realistyczny i naturalny.
W produkcji Techlandu nie będziemy mogli natomiast poruszać się po świecie gry za pomocą pojazdów. Wyjątkiem będzie jedna misja, w której trakcie będziemy mieli okazję zasiąść za kierownicą. Zadanie to mogliśmy zobaczyć na materiale opublikowanym podczas targów E3 w 2019 roku. Na koniec materiału Smektała odpowiedział również na pytania związane z wyborami i ich konsekwencjami, a także opowiedział nieco o mieście i lokacjach, w których rozgrywać będzie się Dying Light 2.
Przypomnijmy, że zgodnie z zapowiedziami Dying Light 2 zmierza zarówno na komputery osobiste, jak i konsole. Pierwotnie gra miała zadebiutować na rynku wiosną 2020 roku, ale już w styczniu deweloperzy poinformowali o opóźnieniu.