Premiera nowego Mass Effecta dopiero w 2029 roku? Znany insider studzi entuzjazm fanów serii
Mało optymistycznymi wieściami podzielił się Jeff Grubb w ostatnim odcinku podcastu Game Mess Mornings. Popularny branżowy insider i dziennikarz, powołując się na anonimowe źródła, stwierdził, że premiera nowej odsłony serii Mass Effect ma nastąpić najwcześniej w 2029 roku. Opublikowane kilka dni temu przez BioWare materiały porównał natomiast do sytuacji z Dragon Age: Dreadwolf.
Ta gra po prostu nie jest blisko premiery. Powiedziano mi, że kiedy ujawniono Dragon Age: Dreadwolf, to wyglądało to podobnie. Ogłoszenie miało miejsce 2018 roku i otrzymamy tę grę może dopiero w przyszłym roku. Wystarczy szybka matematyka i okazuje się, że mówimy o 2029 roku w przypadku Mass Effect 5 – stwierdził Grubb.
Tamoor Hussain, który wraz z Grubbem wystąpił w ostatnim odcinku podcastu Game Mess Mornings, jest tego samego zdania i również miał otrzymać podobne informacje. Dziennikarze dodali, że BioWare zdecydowało się na publikację ostatnich zwiastunów, ponieważ potrzebowało niespodzianki z okazji Dnia N7.
Cześć, jestem Mikołaj i w gram.pl pracuję od 2020 roku. Zajmuję się głównie newsami, ale tworzę też różnego rodzaju quizy oraz zestawienia TOP 10. Prywatnie fan fantastyki i gier z dobrą fabułą.
Czyżby Bioware zrezygnowało z "bioware magic" czyli ciśnienia całego zespołu nadgodzinami przez lata by zminimalizować koszta, zniszczyć zespół i szybko wydać grę?
Pamiętam artykuły na ten temat przy okazji Mass Effect: Andromeda i Anthem które zaliczyły potężny fail. Ich pracownicy mówili że liczyli na porażkę już Dragon Age: Inquisition w 2015 i byli głęboko zawiedzieni że grze się jakoś tam udało bo to oznaczało że firma będzie kontynuować z tą "praktyką".
A teraz proszę :-) Dobre 6 lat na nowy DA i pewnie tyle samo będzie potrzebne na nowe ME.
Co też oznacza że te gry nie są robione równolegle. To też jest ciekawe. ME: Andromeda z tym sławnym "my face is tired" z tego co pamiętam była robiona przez jakiś dodatkowy zespół.