Ponoć Bill Skarsgård w roli Nosferatu będzie niesamowicie przerażający.
Nicholas Hoult, podczas trwającego festiwalu w Toronto, został zapytany o film Nosferatu, w którym bierze udział. Aktor opisał w kilku słowac występ Billa Skarsgårda, wcielającego się w tytułowego wampira. Ponoć aktor oddał niezwykle przerażającą kreacje.
Skarsgård odda kolejną pamiętną rolę?
Według Hoult'a, Skarsgård tak mocno wcielił się w rolę hrabiego Orloka, że w jego grze nie widać śladu samego aktora. Hoult wyznał, że to właśnie ta całkowita transformacja czyni Skarsgårda tak niepokojącym w tej roli.
On jest przerażający, to nie Bill. To jest to, co jest w tym tak niepokojące. Daje naprawdę transformacyjny występ, w którym nie ma nic z Billa, a to jest przerażające i onieśmielające. Jego głos, jego fizyczność, mam na myśli charakter, który ma, to naprawdę wspaniała postać i wykonał piękną pracę nad nią.
Film reżyserowany przez Roberta Eggersa (Wiking), będzie nową, kolejną już wersją klasycznego niemego horroru z 1922 roku. Skarsgård, znany ze swoich niezwykle ekspresyjnych, charakterystycznych ról (To, Kruk), tym razem wcieli się w wampira, którego obsesja na punkcie młodej kobiety, granej przez Lily-Rose Depp, prowadzi do horroru.
GramTV przedstawia:
Wcześniej Eggers także zwrócił uwagę na mroczną naturę tej roli, mówiąc, że Skarsgård intensywnie angażował się w rozmowy na temat okultyzmu i tego, interesując się tym co znaczy „być martwym czarodziejem”. Sam Skarsgård przyznał, że praca nad rolą była wyczerpująca emocjonalnie, gdyż musiał wcielić się w „czyste zło”. Aktora mogliśmy niedawno podziwiać w nowej wersji Kruka.
Film Nosferatu, który trafi do kin w grudniu, zapowiada się na gotycki horror, który ma być jednym z bardziej przerażających filmów od lat. W taki sposób jest przynajmniej promowany.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!