Pod koniec czerwca DC Studios ogłosiło, kto zostanie nowym Supermanem. Po wielu tygodniach castingów i przesłuchań wyścig o rolę popularnego superbohatera wygrał David Corenswet. U jego boku wystąpi Rachel Brosnahan, która wcieli się w Lois Lane. Dla nowego uniwersum DC Superman: Legacy będzie jedną z najważniejszych produkcji, która odpowie na pytanie, czy filmowa seria od Jamesa Gunna i Petera Safrana przetrwa dłużej, niż dwie poprzednie próby. Jeżeli jednak obawiacie się, że Gunn popełni ten sam błąd, co Zack Snyder i ponownie przedstawi genezę Kal-Ela, to możecie odetchnąć z ulgą, gdyż reżyser potwierdził świetną wiadomość dla fanów tej postaci.
Nowy film o Supermanie pominie genezę postaci
Superman: Legacy nie skupi się na zaprezentowaniu powstania tytułowego bohatera. James Gunn potwierdził, że nie zobaczymy małego Clarka Kenta, zamiast tego film od razu przedstawi dorosłego Supermana, który jednak będzie dopiero na początku swojej superbohaterskiej przygody.
Myślę, że widzieliśmy już wystarczająco dużo genezy tej postaci w filmach.
Wygląda więc na to, że David Corenswet będzie jedynym aktorem, który wcieli się w Clarka Kenta i żaden inny aktor nie zagra młodszej wersji tego superbohatera. Tym samym film Jamesa Gunn może całkowicie pominąć zniszczenie Kryptonu i pojawienie się Kal-Ela na Ziemi, lub zaprezentuje te wydarzenia w zupełnie innej formie.
GramTV przedstawia:
Przypomnijmy, że Superman: Legacy zadebiutuje w kinach 11 lipca 2025 roku