Obi-Wan Kenobi miał być filmową trylogią. Na przeszkodzie stanęła porażka Hana Solo

Radosław Krajewski
2022/06/28 13:10

Scenarzysta serialu ujawnił interesujące szczegóły dotyczące powrotu Obi-Wana Kenobiego.

W ubiegłym tygodniu zakończył się Obi-Wan Kenobi. Serial pomimo mieszanych opinii widzów, może powrócić z drugim sezonem. Nadzieję rozbudziła sama szefowa Lucasfilm, Kathleen Kennedy, która przyznała, że wszystko zależy od fanów. Okazuje się jednak, że produkcja pierwotnie planowana była jako filmowa trylogia. Rewelacje dotyczące powrotu Obi-Wana Kenobiego zdradził jeden ze scenarzystów, Stuart Beattie, który rozmawiał z portalem The Direct na temat projektu.

Obi-Wan Kenobi miał być filmową trylogią. Na przeszkodzie stanęła porażka Hana Solo

Beattie ujawnił, że Lucasfilm planowało powrót legendarnego Jedi w filmowej trylogii. Scenarzysta przyznał, że nie brał aktywnego udziału w produkcji sezonu, a jego skrypt do pierwszego filmu, został wykorzystany przy tworzeniu historii do serialu. Scenarzyści zatrudnieni do pierwszego sezonu zmienili tekst do dwugodzinnego filmu w sześciogodzinny serial.

Okazuje się, że twórcy mieli już plany również na kolejne dwie filmowe części. Kolejna produkcja miała wybiec w przyszłość, aby przygotować bohatera pod jego wersję znaną z Nowej nadziei. Obi-Wam miał pogodzić się z własną śmiertelnością i był to drugi etap ewolucji bohatera. Kenobi miał wkroczyć na ścieżkę, w której zaakceptowałby swój los, który prowadził go do ostatniej konfrontacji ze swoim byłym uczniem.

Kiedy więc przedstawiłem swoją historię Obi-Wana Lucasfilm, powiedziałem: „Właściwie są tu trzy historie. Ponieważ są trzy różne ewolucje, które postać musi przejść, aby stać się Benem”. Pierwszy etap zobaczyliśmy w serialu, który brzmiał: „Poddaj się woli Mocy. Przenieś swoją wolę, poddaj się swojej woli. Zostaw dzieciaka w spokoju”. Tak więc drugi film koncentrował się na tym, gdzie kończy się Kenobi. A jednym z najpotężniejszych momentów w całej historii Obi-Wana jest ten fragment, w którym poświęca się w Nowej nadziei. Świetna scena, która sprawia, że ​​płaczesz. Ale jeśli zatrzymasz się i pomyślisz o tym, to jest to dość nagła rzecz, po prostu walczyć z facetem, zobaczyć Luke'a i powiedzieć „Umrę”. Wiesz, dla mnie to wymagało przezorności. To wymagało wcześniejszej akceptacji, że to się wydarzy.

GramTV przedstawia:

Scenarzysta ujawnił, że Lucasfilm wyraziło zgodę na nakręcenie trzech filmów. Podekscytowany własną trylogią był również Ewan McGregor. Jednak podczas wstępnych prac nad planowaniem produkcji, wydarzyła się premiera Hana Solo, którego artystyczna i finansowa porażka przyczyniła się do zmiany strategii planowania i rozwoju uniwersum Gwiezdnych wojen.

Solo zmienił kierunek rozwoju. Osobiście lubię Solo, ale nie zarobił dużo pieniędzy. To szalone, bo pracowali nad nim najlepsi filmowcy. Ale tylko dlatego, że nie trafił do szerszej widowni, musieli przemyśleć dalsze ruchy. […] To jest biznes, wzloty i upadki. Cieszę się, że serial powstał. Jestem dumny z mojej historii, która została opowiedziana. Cieszę się, że moje postacie przez to wszystko przeszły. I cieszę się, że otrzymałem za to uznanie. Szkoda, że ​​nie mogli zrobić moich filmów.

Niestety żadne wstępne scenariusze do drugiej i trzeciej części trylogii nie istnieją. Beattie był zbyt zajęty pracą nad skryptem do pierwszego filmu i nie zdążył jeszcze rozpocząć pisania scenariuszy do kontynuacji. Były jedynie luźne pomysły, które Lucasfilm może wykorzystać w ewentualnych kolejnych sezonach Obi-Wana Kenobiego.

Komentarze
10
Yosar
Gramowicz
28/06/2022 22:07

Co do sprzedaży lego to ponownie wracamy do tego co powiedziałem. Prawa do zabawek ze starej trylogii ma George Lucas nawet teraz.

Skąd to info? Prawa licencyjne do wszystkich rzeczy związanych ze Star Wars miało Lucasfilm Ltd (a nie George Lucas osobiście, on był co prawda jedynym właścicielem firmy więc poniekąd skrót myślowy był wtedy upoważniony).

Jednym z pododdziałów tej firmy jest Lucas Licensing, a także Industrial Light & Magic na przykład. Disney kupił całą firmę łącznie z pododdziałami i jej prawami (bo tak się kupuje firmy), zatem wszystkie zyski z całego merchandising nowych postaci czy starych idą do Disneya. Podobnie jak np. z Marvelem, który kupił też Disney. Bardzo wątpię żeby Disney zapłacił 4 mld nie nabywając praw do całego merchandisingu. Uznałbym że mają marnych prawników i negocjatorów, a nie mają.

Nikt nie podpisywał umów na merchandising z Lucasem osobiście, tylko z jego firmą. Przynajmniej od momentu kiedy zrobił się to poważny biznes.

A brak oparcia sequeli na starych postaciach to oczywiście decyzja marketingowa Disneya, ale raczej nie z powodu że jakieś prawa należą do Lucasa, ale raczej dlatego że Disney sądził że stare postacie są już tak wyeksploatowane merchandisingowo, że super byłoby mieć nowe które znów można by milionami upychać gdzie się da na potęgę.

alex1112
Gramowicz
28/06/2022 18:50

Samo założenie SOLO, czyli "jak Solo został kim został, przed Nową Nadzieją", nikogo nie obchodziło. I na tym etapie film był już prawie pewną klapą. Posługując się słowami klasyka "Lumpenploratariusz" w Nowej Nadziei znalazł się we właściwym miejscu we właściwym czasie, aby odmienić swoje godne politowania przestępcze życie. Sama droga do tego momentu, zasługiwała co najwyżej na opowiadanie, albo komiks. 

Pominę już fakt, że film był słaby, nudny, przewidywalny, i praktycznie wszystkie postacie z racji bycia egoistycznymi przestępcami, nie budziły pozytywnych emocji ( były przy tym płytkie). A do tego film był niezwykle wręcz głupi.

Z tego przecieku wynika że ludzie decyzyjny w tej firmie, to albo idioci, albo pozbawione kontaktu ze światem "rekiny biznesu", które kompletnie nie znają się na marce, kinie, serialach itp... tylko patrzą na słupki w exelu przy podejmowaniu decyzji. Nie analizują powodów (albo nie mają czasu, albo nie chcą, albo nie umieją, albo kompilacja tych elementów), dlaczego coś się sprzedało albo odniosło klapę. Decyzje podejmują na zasadzie doraźnej "logiki" grubych ryb. Jak poprzedni film się z uniwersum udał to robimy film, jak nie to robimy serial. Oj wyczuwam że zarżną tą markę.

dariuszp
Gramowicz
28/06/2022 16:18
wolff01 napisał:

Old Republic nie ma znaczenia. Marka nie ma znaczenia. Samo Star Wars było coś warte i co? Bez talentu który użyje markę w prawidłowy sposób nic nie osiągniesz. 

Ja też wiem że Disney jest lewicowy ale nie taki jest mój argument. Sam ma generalnie lewicowe poglądy. Chodzi mi po prostu o to że Disney ma w ofercie coś co chce oglądać. Netflix nie ma w tej chwili nic.

Podobny argument miałem na temat Game Pass. Ktoś mi zachwalał jako to Game Pass jest dobry. Przejrzałem ich bibliotekę i nie widziałem jednej gry w którą chciałbym zagrać. Więc kupiłem sobie grę za kwotę która by mi kupiła Game Pass na pół roku. Dlaczego? Bo chciałem w nią zagrać. Ale wystarczyło by żeby w Game Pass była jedna gra w którą chciałbym zagrać i usługę bym kupił min na 1 miesiąc. 

Co do sprzedaży lego to ponownie wracamy do tego co powiedziałem. Prawa do zabawek ze starej trylogii ma George Lucas nawet teraz. I nie zaprzeczyłem że zabawki Star Wars sprzedają się świetnie. George robi na tym krocie. Zwróciłem tylko uwagę że nowe postacie się nie sprzedają zbyt dobrze. A z tych korzyść czerpie Disney. Nie licząc Grogu aka Baby Yoda. To był hit. 




Trwa Wczytywanie